Pogrzeb zakonnicy zamordowanej w Winnicy
W poniedziałek we Lwowie odbył się pogrzeb 27-letniej siostry Anny z greckokatolickiego zakonu sióstr służebnic.
Trzy dni temu jej brutalnie okaleczone ciało znaleziono w cerkwi w
Winnicy.
Siostra Anna, która w Winnicy zajmowała się pomocą dla bezdomnych i upośledzonych, zaginęła tydzień temu. Zwłoki odnaleziono w ubiegły piątek. Jak twierdzą świadkowie, twarz była zmasakrowana, ciało okręcone drutem i przywalone deskami. Bezpośrednią przyczyną zgonu było prawdopodobnie uduszenie.
W poniedziałek we Lwowie tysiące ludzi żegnało ofiarę mordu. Padały słowa o męczeńskiej śmierci.
Milicja nie wyklucza, że siostra Anna mogła paść ofiarą fanatyków religijnych, być może prawosławnych. Kościół prawosławny niechętnie patrzy na działalność grekokatolików poza zachodnią Ukrainą (Winnica leży w centrum kraju).
Jak podała ukraińska telewizja, to pierwszy przypadek mordu na osobie duchownej w niepodległej Ukrainie.
Zgromadzenie sióstr służebnic istnieje od stu lat. Jak twierdzi siostra Jozafata ze Lwowa, jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby członkini tego zakonu padła ofiarą mordu.
Kościół greckokatolicki powstał w 1596 r. Większość ówczesnych ukraińskich biskupów prawosławnych zdecydowała o odnowieniu więzów z Watykanem i uznała prymat papieża. W czasach sowieckich jego działalności zakazano, ale wielu księży pracowało w podziemiu. Obecnie jest to najliczniejszy na Ukrainie Kościół katolicki. Ma ponad pięć milionów wyznawców. (and)