Pogrzeb ojca Jana Góry. Szydło: był to człowiek charyzmatyczny i niekonwencjonalny
• W Poznaniu tysiące wiernych pożegnały o. Jana Górę
• Duszpasterz młodzieży został pochowany na Polach Lednickich
• Prezydent odznaczył o. Górę Orderem Odrodzenia Polski
30.12.2015 | aktual.: 30.12.2015 16:43
Przedstawiciele Kościoła, władz, mieszkańcy Poznania i goście z całego kraju uczestniczyli w Poznaniu i na Polach Lednickich w uroczystościach pogrzebowych o. Jana Góry. Dominikanin, twórca Ruchu Lednickiego zmarł nagle 21 grudnia w Poznaniu.
Przed tygodniem o. Góra zasłabł w trakcie odprawiania mszy św. Reanimacja nie przyniosła skutku. Miał 67 lat. Duszpasterz, twórca dorocznych spotkań młodych nad Jeziorem Lednickim spocznie w środę na Polach Lednickich.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki przypomniał w środę w trakcie mszy św. pogrzebowej w kościele oo. Dominikanów w Poznaniu słowa zmarłego o. Góry.
- Jak to jest, że ja nie mając dzieci, mam przecież dzieci i to często mam je bardziej niż ci, którzy je mają. Jak to jest, że nie mając dzieci ze względu na Chrystusa, mam je również ze względu na niego. Stale odwołujemy się do siebie i na siebie powołujemy, ja na nich oni na mnie. Cieszymy się jeśli znajdujemy coś ze swego u drugich. Kiedy mój świat staje się ich światem. Przez nich uczę się co znaczy być ojcem - przytaczał słowa o. Góry abp Gądecki.
Prowincjał polskich dominikanów o. Paweł Kozacki podkreślił w homilii, że o. Jan wielokrotnie mówił, że "chce totalnie należeć do Chrystusa". - Że chce być cały jego, chce, żeby Chrystus przeniknął jego życie, przeniknął jego działanie, żeby Chrystus był w nim. Można powiedzieć, że życie o. Jana to było dążenie do tego, by powtórzyć za św. Pawłem "żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus" - mówił o. Kozacki.
Podczas liturgii o. Jan Góra został pośmiertnie odznaczony Orderem Odrodzenia Polski, który przyznał mu prezydent Andrzej Duda.
W swym liście o zmarłym prezydent napisał, że mimo, iż ziemska wędrówka o. Jana Góry dobiegła końca, to ci którzy patrzą na to wydarzenie oczyma wiary rozumieją, że był to kres szczęśliwy - "kres człowieka spełnionego, że o. Jan dołączył do swoich duchowych mistrzów".
"Pamięć o o. Górze będzie trwała w ludzkich sercach, które zjednywał sobie głęboką mądrością, bezpośredniością i humorem. Będzie trwać w jego książkach, zapisach kazań () Ojciec Jan będzie też wspominany w miejscach, w których realizował swoje posłannictwo ze szczególną charyzmą i ewangelicznym entuzjazmem" - napisał prezydent. List odczytał sekretarz stanu w kancelarii prezydenta minister Andrzej Dera.
Na ręce prymasa Polski skierowany został list z watykańskiego Sekretariatu Stanu. Jak napisał abp Angelo Becciu, papież Franciszek "z głębokim żalem przyjął wiadomość o nagłej śmierci ojca Jana Góry".
"O. Jan Góra zainspirowany przez św. Jana Pawła II i z jego błogosławieństwem, zapoczątkował dzieło Ruchu Lednickiego, które jest ukierunkowane na budzenie w ludziach żywej wiary, zacieśnianie osobistej więzi z Chrystusem i na formację do dawania świadectwa nie tylko we wspólnocie Kościoła, ale również na forum polityki, kultury, ekonomii i szeroko pojętej cywilizacji" - napisano w liście.
Premier Beata Szydło napisała w swym liście, że o. Góra był człowiekiem "charyzmatycznym i niekonwencjonalnym". - Silny, odważny i pełen energii, ale także ciepły i życzliwy wobec każdego, kto zwątpił i stracił nadzieję. Potrafił poruszać tysiące, a jednocześnie mówić, tak, że każdy z tych tysięcy czuł się wyróżnionym - zaznaczyła.
Generał zakonu dominikanów o. Bruno Cadore podkreślił w liście do prowincjała polskich dominikanów o. Pawła Kozackiego, że Jan Góra był dominikaninem, który bardzo hojnie dzielił się z ludźmi owocami swojej modlitwy i więzi z Bogiem. - Ziarno życia naszego zmarłego Współbrata wydało plon bardzo obfity - podkreślił.
Swój list na ręce abp. Gądeckiego skierował także metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. "O. Góra odszedł do wieczności, ale pozostanie w naszej pamięci jako znakomity i charyzmatyczny duszpasterz młodzieży. O. Jan odznaczał się dobrocią i ogromnym wyczuciem duszpasterskim. Znał młodzież, ale ponadto doskonale odczytywał znaki czasu i starał się służyć młodym dzięki wielkim zdolnościom serca i umysłu, jakie posiadał" - napisał kard. Dziwisz.
W imieniu władz Miasta Poznania głos zabrał wiceprezydent Mariusz Wiśniewski, który podkreślił, że społeczność Poznania pogrążona jest w poczuciu wielkiej straty, po odejściu człowieka, który był legendą już za życia. - Odszedł wybitny kapłan, duszpasterz, wychowawca, animator i honorowy obywatel naszego miasta. Wiemy, że Jan Góra gdziekolwiek żył i tworzył, realizował rzeczy wielkie - mówił Wiśniewski. Dodał, że o. Góra był nie tylko wybitnym człowiekiem, Wielkopolaninem, ale i trwale wpisał się w historię Poznania, i był jego znakomitym ambasadorem.
Na Polach Lednickich, na których po południu odbyła się ceremonia pogrzebowa, transmisję z mszy św. w Poznaniu, mimo przejmującego mrozu, śledziło kilkaset osób.
Ceremonii pogrzebowej nad Jeziorem Lednickim przewodniczył prymas Polski abp Wojciech Polak. Ciało o. Góry zostało przeniesione od strony jeziora przez Bramę Rybę, a następnie spoczęło przy skale św. Jana Pawła II.
- Pola Lednickie to najbardziej naturalne miejsce pochówku. O. Jan wielokrotnie mówił, że tam właśnie chciałby spocząć, to miejsce, któremu oddał chyba najwięcej swojej miłości. Będziemy chcieli oddawać mu cześć, modlić się przy jego grobie właśnie na Polach Lednickich - powiedział rzecznik prasowy spotkań Lednica 2000.
O. Góra był znany przede wszystkim jako twórca i organizator dorocznych spotkań młodych na Polach Lednickich. Spotkania Lednica 2000 przez 19 lat zgromadziły łącznie ponad 1,8 mln młodych uczestników z kraju i świata.
Na razie nie wiadomo, jakie będą dalsze losy spotkań organizowanych na Polach Lednickich. Bartłomiej Dobrzyński powiedział, że decyzja w tej sprawie zapadnie po uroczystościach pogrzebowych.
Prezydium KEP nazwało o. Górę "zasłużonym duchownym, którego modlitwa, praca i wielkie oddanie współkształtowały profil duszpasterskiej troski Kościoła o życie religijne młodego pokolenia w naszym kraju".
Jan Góra urodził się 8 lutego 1948 r. w Prudniku koło Opola. Był duszpasterzem akademickim, rekolekcjonistą, twórcą i animatorem ośrodków duszpasterskich na Jamnej, w Hermanicach i nad Lednicą. Utworzył Dom Jana Pawła II nad Lednicą. Był też autorem książek i licznych felietonów.
Do zakonu dominikanów wstąpił w 1966 r. Studiował w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Ojców Dominikanów w Krakowie, gdzie w 1972 r. złożył śluby wieczyste, a w 1974 r. przyjął święcenia kapłańskie. W 1981 r. uzyskał tytuł doktora teologii. Był duszpasterzem młodzieży szkół średnich w Poznaniu, potem duszpasterzem akademickim.
W 1997 r. po raz pierwszy zaprosił młodzież na Lednicę koło Gniezna. Każdego roku w spotkaniach młodych Lednica 2000 uczestniczyło od kilkudziesięciu do ponad 150 tys. pielgrzymów z Polski i zagranicy. W czerwcu tego roku na XIX Spotkaniu Młodych Lednica 2000, pod Bramą-Rybą zgromadziło się ok. 65 tys. pielgrzymów z Polski i zagranicy.
Poznańscy Dominikanie przytoczyli we wspomnieniu o o. Górze na swej stronie internetowej jego słowa: " Czuję się żołnierzem, który ma do wykonania zadanie zlecone mu przez Jana Pawła II. Papież powiedział mi: "Jak ryba chwyciła haczyk, to ciągnij". I ja nie mam innego wyjścia. Wszystko to, co zrobiłem, opiera się na zawierzeniu Panu Jezusowi".
W 2003 roku o. Góra został uhonorowany Nagrodą Wielkiej Pieczęci Miasta Poznania, w 2007 r. został Honorowym Obywatelem Miasta Poznania. W 2011 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Był twórcą słów pieśni "Abba Ojcze" na Światowe Dni Młodzieży w 1991 r.