Pogrzeb ofiar tragedii w Namysłowie. Rodzina ma prośbę
Ceremonia pogrzebowa ofiar rodzinnego dramatu, jaki w listopadzie wydarzył się w Namysłowie, zaplanowana została na 7 grudnia. Na namysłowskim cmentarzu spoczną w tym dniu 65-letni Janusz K., Małgorzata K. i Marek K, rodzice i brat zastrzeleni przez 32-letniego Krzysztofa. Bliski zmarłych apeluje do uczestników pochówku o nieskładanie kondolencji.
03.12.2024 | aktual.: 03.12.2024 11:01
Pogrzeby Janusza, Małgorzaty i Marka odbędą się w tym samym dniu, ale o innej porze i w innych miejscach. Zwraca na to uwagę osoba bliska zmarłym, zamieszczając informacje o pochówku w mediach społecznościowych.
Ceremonia pogrzebowa 65-letniego Janusza K. odbędzie się 7 grudnia o godz. 10 przy grobie na cmentarzu przy ul. Jana Pawła II w Namysłowie. Pogrzeb 65-letniej Małgorzaty K. zaplanowany jest w tym samym dniu na godzinę 12 w kaplicy przy cmentarzu przy ul. Oławskiej. Msza pogrzebowa 39-letniego Marka K. rozpocznie się 7 grudnia o godz. 12 w kaplicy na cmentarzu przy ul. Oławskiej w Namysłowie.
Zbrodnia w Namysłowie. Wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb ofiar
Wpis w mediach społecznościowych zawiera też prośbę do uczestników pochówków. "Chcących przybyć na pogrzeby uprzejmie proszę o nieskładanie kondolencji" - napisał przedstawiciel przeżywających tragedię rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wydarzenia, jakie doprowadziły do tego nieszczęścia, wstrząsnęły Polską. 24 listopada w Namysłowie rozegrały się dramatyczne sceny. Rodzinne spotkanie w domu 32-letniego Krzysztofa, na którym obecni byli rodzice oraz brat z partnerką i dziećmi, doprowadziło do przerażającego obrotu zdarzeń i zamieniło się w masakrę.
Krzysztof K. zastrzelił swoich rodziców, Janusza i Małgorzatę, oraz brata Marka. Potem zabarykadował się w domu, biorąc za zakładników kobietę z dwójką dzieci w wieku 5 i 7 lat.
Kobiecie, która wraz z dziećmi mogła stać się kolejną ofiarą desperata, cudem udało się uciec i powiadomić policję. W tym czasie K. zabarykadował się w domu i zastrzelił się w momencie, gdy policja podjęła interwencję. Na szczęście nie wyrządził żadnej fizycznej krzywdy dzieciom
Czytaj też: Dlaczego Duda ułaskawił? Ujawniono szczegóły
W zeszłym tygodniu przeprowadzona została sekcja zwłok. Wynika z niej, że ofiary zbrodni zginęły od ran postrzałowych. Ojciec sprawcy i brat mieli tych ran kilka. Matka została trafiona dwukrotnie. Napastnik zapewne wystrzelał do swoich ofiar całą serię z broni samopowtarzalnej Scorpion.
Jak podaje "Super Express" u podłoża tej zbrodni, którą 32-latek popełnił używając legalnie posiadanej broni, leżą zapewne urazy i problemy psychiczne. Wiadomo, że Krzysztof K. rok temu wrócił z Wielkiej Brytanii. W Polsce nie znalazł żadnej pracy.
Przeczytaj również: Postrzelił kolegę na służbie. Są nowe informacje o policjancie
Rodzina nie podała żadnej informacji na temat daty pogrzebu Krzysztofa K., sprawcy zbrodni.
GDZIE SZUKAĆ POMOCY? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Źródło: "Super Express"/WP.PL