Pogrzeb nastolatka porażonego prądem
We Wrocławiu ponad 200 osób pożegnało 15-letniego Filipa Reszkę. Chłopiec został w niedzielę śmiertelnie porażony prądem na boisku szkolnym.
Nastolatek poślizgnął się i spadł z muru, na którym przewieszony był kosz. Mimo trwającej kilkadziesiąt minut reanimacji chłopiec nie przeżył.
Do tej pory nie ustalono, dlaczego w siatce ogrodzenia przy boisku szkolnym płynął prąd. W tej sprawie trwa śledztwo.
W najbliższych dniach zostanie przesłuchana dyrektorka szkoły. Ze wstępnych rozmów wiadomo, że kobieta twierdzi, iż nie wiedziała o takim problemie. Innego zdania są pracownicy szkoły i sami uczniowie.