Pogrzeb Leszka Millera juniora. Ojciec: "Już nigdy nie usłyszę cześć tato"

Uroczystości pogrzebowe jedynego syna byłego premiera Leszka Millera odbyły się w podwarszawskim Żyrardowie. Urna z jego prochami spoczęła w rodzinnym grobowcu. Żegnały go tłumy; rodzina, znajomi, działacze i politycy. Drżącym głosem przemawiał do zgromadzonych ojciec zmarłego.

Leszek Miller junior najprawdopodobniej popełnił samobójstwo
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Patryk Osowski

Leszek Miller junior został pożegnany m.in. przez rodziców Aleksandrę i Leszka, córkę Monikę, byłych premierów Waldemara Pawlaka i Jana Krzysztofa Bieleckiego, przewodniczącego SLD Włodzimierza Czarzastego, byłego lidera SLD Wojciecha Olejniczaka i wiceprzewodniczącego tej partii Krzysztofa Gawkowskiego. Obecni byli też przedstawiciele świata kultury, w tym Daniel Olbryski z żoną.

" Coraz częściej jak był sfrustrowany"

Uroczystości rozpoczęły się o godz. 10 w kaplicy pogrzebowej. Wspominając zmarłego podkreślano, że bardzo kochał swoich najbliższych i nikt nie spodziewał się, że tak szybko odejdzie.

Następnie zgromadzeni odprowadzili trumnę na cmentarz parafialny w Żyrardowie. Jako pierwszy głos zabrał przyjaciel zmarłego.

- Widzieliśmy Leszka, jak był szczęśliwy, a potem coraz częściej jak był sfrustrowany. Nie potrafił nas poprosić o pomoc, a my nie umieliśmy mu jej udzielić - mówił przerywając i ocierając łzy.

Obraz
© WP.PL

Ojciec pyta: "Dlaczego umarłeś?"

Następnie głos zabrał ojciec Leszka Millera juniora. Przypomniał, że 35 lat temu stał w tym samym miejscu z synem, gdy wspólnie żegnali jego zmarłą mamę Annę.

- I wtedy mój syn przez łzy mówił: "Babciu, dlaczego umarłaś?". Dziś za chwilę nasz syn u boku swojej babci przejdzie do wieczności, a ja z żoną pytamy: "Dlaczego umarłeś?" - mówił były premier Leszek Miller.

Potem dodał: "To pytanie będzie nas dręczyć przez całe nasze życie. Towarzyszyć nam będzie jeszcze ponura moc słowa "nigdy". Już nigdy nie usłyszymy z ust naszego syna pogodnego 'cześć mama, cześć tata, co słychać?'".

Leszek Miller podkreślił, że wraz ze śmiercią jego syna, umiera część każdego z członków ich rodziny. - Mój drogi Leszku, musimy cię dziś tu zostawić, ale zawsze będziesz w naszym wspomnieniu i zawsze będziesz naszą miłością - powiedział.

Obraz
© WP.PL

Leszek Miller junior miał 48 lat. Jego ojciec podkreślił, że wiek nie ma znaczenia, bo dla każdego rodzica, pochowanie własnego dziecka to największy koszmar jaki może sobie wyobrazić.

- Nie ma większego bólu, niż taka sytuacja. (...) Śmierć jest okrutna i można ją pokonać tylko jednym. Pamięcią, która czyni człowieka nieśmiertelnym - dodał.

Na koniec Leszek Miller dziękował kard. Konradowi Krajewskiemu i papieżowi Franciszkowi za modlitwę w intencji jego syna oraz przygotowanie Mszy Świętej, która za duszę zmarłego zostanie odprawiona w Watykanie.

Obraz
© WP.PL

Wirtualna Polska dotarła do partnerki Leszka Millera juniora

- Byłam w domu. Ja go znalazłam. I to było najgorsze, co mnie w życiu spotkało. Zastać tak osobę, którą się kocha. To było koło 11-12 w południe. Spałam na dole, bo mieliśmy sprzeczkę, a on był wtedy u góry. Jeszcze koło 2-3 w nocy zszedł na dół i potem zamknął się w sypialni na górze. Potem rozegrał się horror, najgorszy jaki można sobie wyobrazić. Żałuje, ze nie poszłam spać na górę. Może by inaczej to się potoczyło - mówiła WP pani Katarzyna, narzeczona syna byłego premiera.

Jej wersję potwierdzili nam śledczy znający kulisy sprawy. Leszek Miller junior rozstał się z żoną jakiś czas temu i od kilku lat miał nową partnerkę. Jeszcze niedawno, pani Katarzyna chwaliła się na Facebooku wspólnymi zdjęciami z wakacji z Leszkiem Millerem juniorem.

Sił próbował w wielu branżach

Leszek Miller (syn nosił to samo imię, co były premier Leszek Miller) był absolwentem warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej. Krótko po studiach w 1996 roku współpracował m.in. ze słynnym rajdowcem i biznesmenem Sobiesławem Zasadą. Został wiceprezesem spółki Fly&Drive, której taksówki obsługiwały warszawskie lotnisko. Firma jednak upadła.

Po rozwiązaniu spółki został pełnomocnikiem do spraw kapitałowych zarządu Dolnośląskiej Spółki Inwestycyjnej KGHM Polska Miedź. Potem prowadził rozmaite inwestycje i interesy. Związał się m.in. z branżą ubezpieczeniową i funduszami inwestycyjnymi. Wiele razy zarzucano mu niejasne interesy i szemrane kontakty.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony