Pogrzeb Elżbiety II. Policjanci, wojskowi i cywile potrzebowali pomocy

W uroczystościach pogrzebowych królowej Elżbiety II brały udział tysiące policjantów i żołnierzy. Wielu z tych, którzy uczestniczyli w kondukcie pogrzebowym, zasłabło podczas pełnienia służby i potrzebowało pomocy.

Kondukt żałobny podczas uroczystości pogrzebowych królowej Elżbiety II
Kondukt żałobny podczas uroczystości pogrzebowych królowej Elżbiety II
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Radek Pietruszka
oprac. RPK

Jeden z policjantów, który poczuł się gorzej, został sfotografowany na noszach niesionych przez żołnierzy marynarki wojennej w pobliżu Parliament Square.

Z kolei przy Wellington Arch, skąd trumna królowej odjechała w kierunku zamku w Windsorze, trzech wojskowych potrzebowało wsparcia swoich kolegów. Jeden z nich upadł po odjeździe rodziny królewskiej, a pozostałym dwóm udzielano pomocy przed i po przeniesieniu trumny z ciałem Elżbiety II do karawanu.

Również wśród cywilów było sporo osób, które potrzebowały wsparcia. Jak podaje portal telewizji Sky News, do godz. 16.30 czasu polskiego pomocy udzielono ponad 350 osobom, w tym 45 zostało przewiezionych do szpitali.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W pogrzebie królowej Elżbiety II zaangażowanych było około 10 tys. policjantów, co było największą akcją w historii policji metropolitarnej. Podczas uroczystości wzięło też udział 4 tys. żołnierzy. Spośród tej liczby 3 tys. żołnierzy brało udział w pierwszej części uroczystości pogrzebowych - w Londynie, a 1 tys. - w Windsorze.

Z Londynu Marcin Furdyna (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)