Pogoda na wakacje
Ostatnie miesiące to prawdziwy pogodowy kocioł. Od ekstremalnych temperatur przez trąby powietrzne aż po opady śniegu w czerwcu. Wszystko zaczęło się od ośrodka niżowego o nazwie "Hypatia". To ona odpowiadała za załamanie pogody w kwietniu. Potem było jeszcze gorzej.
Pogoda na wakacje
W maju rozpętało się "piekło". W wielu miejscach Polski ruch sparaliżowały gwałtowne burze. Ulice w Gdańsku oraz Łodzi były całkowicie nieprzejezdne. Ludzie brodzili do połowy łydek w wodzie. A tramwaje "topiły" się na ulicach.
Pogoda na wakacje
Potem Warszawę nawiedziła burza piaskowa. Uszkodzone linie energetyczne, zerwane dachy, połamane drzewa, ale także ranni i ofiara śmiertelna - takie były skutki burzy, która przeszła nad stolicą. Niebo zasłoniła ściana piasku.
Pogoda na wakacje
A potem przyszła zima na początku lata. W Tatrach sypnęło śniegiem i Dolina Pięciu Stawów Polskich szybko została pokryta białym puchem. Mimo że była to druga połowa czerwca, Tatry wyglądały jak w styczniu.
Pogoda na wakacje
Przez Płock przeszła z kolei trąba powietrzna. Zrywała dachy, przewracała drzewa, wyrządziła wiele szkód w porcie. - Trąba powietrzna prawdopodobnie związana była z mezocyklonem mini-superkomórki burzowej, która dość niespodziewanie rozwinęła się centralnie nad miastem - tłumaczyli Polscy Łowcy Burz na Facebooku.
Pogoda na wakacje
Ostatnio furorę robi zdjęcie, które wzbudziło zachwyty nad udokumentowaną grozą, ale też pięknem nadciągającej burzy. Widoczna na zdjęciu formacja to wał szkwałowy. Ten wyjątkowy typ chmury wyprzedza uderzenie silnego wiatru, ulewnego deszczu i zwiastuje nadciągającą silną burzę.
Pogoda na wakacje
A na koniec niezwykła chmura nad Zgierzem. To efekt gigantycznego pożaru nielegalnego składowiska odpadów. Na niebie pojawił się Cumulus Flammagenitus. Takie obłoki często pojawiają się podczas erupcji wulkanów czy pożarów buszu.