Pogoda. Wiatr uspokoi się dopiero w sobotę wieczorem
Podczas weekendu pogodę w Polsce kształtował będzie ośrodek niskiego ciśnienia o nazwie Zeynep, który znad środkowego Bałtyku przez Estonię przemieszczał się będzie nad północno-zachodnią Rosję. Oczywiście niżowi temu towarzyszyć będą kolejne fronty atmosferyczne, a te zahaczając o Polskę, przynosić będą zmienną aurę. Czyli więcej chmur, ale również trochę słońca i od czasu do czasu popada przelotny deszcz i deszcz ze śniegiem. Natomiast w górach pojawiać się będą przelotne opady śniegu.
18.02.2022 21:11
Jednak pomimo mocno zmiennej aury pojawiać będą się również obszary, gdzie padać nie będzie i słońca nie powinno brakować. I tak w sobotę pogoda uśmiechnie się do mieszkańców południowej Polski, a w niedzielę do południa do mieszkańców wschodniej części kraju. Uważajmy, bo w sobotę na północy kraju (od Niziny Szczecińskiej po Suwalszczyznę) opady deszczu i deszczu ze śniegiem będą nieco intensywniejsze i tutaj przez cały dzień spadnie od 4 do 8 l wody/m2. Natomiast w niedzielę nieco intensywniej sypnie śniegiem w Sudetach, gdzie dopada do 5 cm świeżego śniegu.
Pogoda. W sobotę jeszcze nad naszymi głowami szaleć będą niszczycielskie wichury.
Bliskość głębokiego niżu z centrum nad środkowym Bałtykiem i Estonią sprawi, że jeszcze w sobotę utrzymywał się będzie duży gradient baryczny pomiędzy północną i południową Polską sięgający nawet 25-30 hPa. Stąd uważajmy, bo przez całą sobotę prawie w całym kraju powieje jeszcze porywisty i niszczycielski wiatr w porywach do 80-110km/h. Dopiero po południu, ale tylko w pasie południowym porywy wiatru osłabną do 50-60 km/h. Uważajmy, bo sobotni, porywisty wiatr ponownie będzie łamał drzewa, zrywał linie energetyczne, a nawet połacie dachów. Wiatr w całym kraju zdecydowanie osłabnie dopiero w sobotę wieczorem. Natomiast w niedzielę też powieje, ale maksymalne porywy wiatru dochodzić już będą tylko do 50-65 km/h.
Pogoda. Sobota jeszcze ciepła, a w niedzielę już nieco chłodniej.
Wędrówka głębokiego niżu po trajektorii Bałtyk - Estonia - północno-zachodnia Rosja sprawi, że jeszcze w sobotę z kierunków zachodnich nadal docierać do nas będzie ciepłe powietrze znad Atlantyku. Stąd w najcieplejszym momencie dnia termometry wskażą od +4/+6 stopni na północy do +7/+9 na południu. Natomiast w niedzielę, kiedy centrum niżu dotrze nad północno-zachodnią Rosją, to zmieni się cyrkulacja i z północnego-zachodu dmuchnie chłodniejszym powietrzem polarno-morskim. Zatem w niedzielę temperatura spadnie o kilka kresek i odnotujemy od +1/+3 na północy i na zachodzie do +4/+7 na południu i na wschodzie. Oczywiście najzimniej będzie w okolicach Zakopanego, gdzie w ciągu dnia temperatura oscylować będzie zaledwie w okolicach zera. Pamiętajmy również o porywistym i silnym wietrze, który podczas weekendu skutecznie będzie nam obniżał temperaturę odczuwalną. Noc z soboty na niedzielę chłodna z temperaturą z okolic zera (od +1 do -1), z tym że przy gruncie będzie jeszcze o kilka stopni zimniej. Natomiast mróz do -4/-8 spodziewany jest w całym pasie przedgórza.
Prognozę pogody przygotował Ireneusz Dąbrowski.
Prognozę pogody przygotowało wrocławskie biuro prognoz "Cumulus Wojciech Majik" (www.cumulus.wroc.pl)