ŚwiatPogoda szaleje we Włoszech

Pogoda szaleje we Włoszech

Włoska pogoda płata figle od północy aż po południe kraju wielkiego buta. Różnorodne anomalie pogodowe dotykają różne regiony Włoch.

Pogoda szaleje we Włoszech
Źródło zdjęć: © AP | Paolo Lazzeroni

31.12.2009 | aktual.: 31.12.2009 15:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak podaje ANSA - włoska agencja prasowa, w regionie Veneto ogłoszono alarm 3 stopnia w związku z wysokim ryzykiem wystąpienia lawin śnieżnych. Częste skoki temperatury spowodowały stan alarmowy i przyczyniły się do tego, że spacery i jazda na nartach po włoskich stokach poza wyznaczonymi trasami jest zabroniona, gdyż wiąże się z ogromnym ryzykiem wywołania lawiny śnieżnej.

Z kolei w Wenecji, już wczoraj ogłoszono stan alarmowy dla mieszkańców tego pięknego miasta. Poziom wody znów przekroczył stan alarmowy, dochodząc do średniej 113 cm . Meteorolodzy tłumaczą to zjawisko obniżeniem się ciśnienia atmosferycznego.

W Ligurii obrona cywilna została postawiona w stan gotowości z powodu dużego ryzyka wystąpienia lawin błotnych i niebezpiecznego podniesienia się stanu wody w rzece Magra.

W prowincji Modeny w godzinach rannych odnotowano z kolei trzęsienie ziemi o sile 2,6 stopnia w skali Richter. Na szczęście nie odnotowano żadnych szkód ani ofiar w ludziach. Jak informuje Ansa, kolejne wstrząsy będą odczuwalne w kolejnych miastach takich jak San Possidonio, Concordia sulla Secchia, Mirandola i Novi di Modena.

W Toskanii głoszono stan alarmowy ze względu na intensywne burze i ulewy, które już wyrządziły wiele szkód. Brzegi rzeki Serchio zostały uszkodzone klika dni temu i w rezultacie przyczyniły się do zalania kilku toskańskich gmin.

Jak pisze "Repubblica", dalsze obfite deszcze mogłyby doprowadzić również do wylania jeziora Massaciuccoli. Na szczęście obrona cywilna dzielnie pracuje już od kilkunastu godzin, by nie dopuścić do tragedii. Dotychczas zabezpieczono brzegi jeziora workami z piaskiem i w razie konieczności przygotowuje się na częściową ewakuację mieszkańców z okolic Massarosa e Viareggio.

Z kolei w prowincji Lukka doszło do licznych osunięć ziemi. W całym regionie, już wczoraj ogłoszono stan alarmowy, który jest przewidziany do soboty 2 stycznia 2010 roku. Jak podkreśla obrona cywilna, podwyższony stan krytyczny obejmuje głównie tereny w pobliżu jezior i rzek takich jak: Magra, Serchio, Basso Serchio, Bisenzio, Foce dell'Arno, Ren, Ombrone, a także wyspy przy Toskanii. Przygotowany jest plan ewakuacji ludności i w zależności od prognozy meteorologów i warunków atmosferycznych, zostanie rozpoczęta ewakuacja ludności w noc sylwestrową.

Przemieszczając się na południe, wczoraj rano, Neapol i okolice spowiła gęsta mgła, ograniczając widoczność do minimum. To dziwne zjawisko meteorolodzy określili nie jako mgłę, ale jako nietypowe obniżenie się chmur nad częścią miasta Neapolu, leżącego na południu Włoch. Zjawisko spowodował prąd ciepłego powietrza znad Morza Śródziemnego.

Listę nietypowych jak na tę porę roku zjawisk atmosferycznych zamyka Sycylia, gdzie wczoraj odnotowano rekordowe temperatury ciepła, jak na tę porę roku. Sycylijskie termometry wskazywały 24 stopnie Celsiusza. Taki stan rzeczy mieszkańcy Palermo - stolicy Sycylii, przyjęli z dużym entuzjazmem, przybywając tłumnie na słynną plaże Mondello, by skorzystać z pięknej pogody i poopalać się w gorącym słońcu. Niektórzy nawet skusili się na nietypową, bo poza sezonem kąpiel "noworoczną". A w centrum Palermo można było dostrzec zwiedzających turystów ubranych w koszulki z krótkim rękawkiem. Takie temperatury spowodował wiatr scirocco wiejący z Afryki, który sprezentował Sycylii trochę lata w środku zimy.

Miejmy nadzieję, że w nowym roku, warunki atmosferyczne się poprawią i oszczędzą Włochom problemów z pogodą.

Z Rzymu dla polonia.wp.pl
Monika Zakrzewska

anomaliepowódźtrzęsienie ziemi
Komentarze (0)