Pogoda. "Sabina" czy "Ciara"? Huraganowy wiatr uderzył z potężną siłą
Pogoda. Straż pożarna interweniowała 1100 razy. Bez prądu pozostaje nadal ponad 55 tys. odbiorców. Porywisty wiatr i opady deszczu będą nam jeszcze towarzyszyć do połowy tygodnia. Potem się trochę uspokoi.
Pogoda. "W związku z silnym wiatrem do godz 6.00 Państwowa Straż Pożarna odnotowała na terenie kraju 1,1 tys. interwencji. Uszkodzonych zostało 15 budynków mieszkalnych i 3 gospodarcze. Bez dostaw prądu pozostaje ponad 55 tys. odbiorców (najwięcej w woj. podkarpackim - 14 tys.)" - przekazuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Jak informuje Radio Zet, jedna osoba została ranna wskutek nocnych wichur w województwie opolskim.
Cały czas bardzo mocno wieje. W nocy najmocniej wiało na Śnieżce - 180 km/h. Cały czas w wielu miejscach wiatr przekracza prędkość 100 km/h. Łamie drzewa, zrywa dachy. Synoptycy ostrzegają, że to jeszcze nie koniec. Taka pogoda utrzyma się jeszcze do połowy tygodnia.
Ogromne problemy mają podróżni. Odwołano loty, a pociągi mają gigantyczne opóźnienia przez powalone na trakcje drzewa i zerwane linie energetyczne. Pociągi stanęły między innymi między Białogardem a Kołobrzegiem, Koszalinem a Kołobrzegiem i między Słupskiem i Lęborkiem. Samoloty nie wyleciały w niedzielę z Warszawy, Wrocławia, Katowic oraz Krakowa.
TOPR ostrzega przed śmiertelnym niebezpieczeństwem w górach. "Prosimy o rezygnację z wyjść w góry! Ponad granicą lasu poruszanie się może być niemożliwe, a w lasach śmiertelnym zagrożeniem mogą być łamiące się drzewa" - napisano na profilu na Facebooku.
Pogoda na ten tydzień. Ciara czy Sabina?
Jak prognozują dla Wirtualnej Polski synoptycy Cumulusa, do środy pogodę w naszym kraju kształtował będzie głęboki ośrodek niskiego ciśnienia.
Ów głęboki niż funkcjonuje pod dwiema nazwami: Ciara i Sabina - wyjaśnia nam Grzegorz Walijewski, rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jeśli chodzi o nazwę “Sabina” została ona nadana przez instytut w Berlinie. Natomiast w Wielkiej Brytanii czy Irlandii używana jest nazwa "Ciara". Obie nazwy są poprawne i mogą być używane zamiennie. Nie istnieje bowiem jednolity system nazewnictwa zjawisk pogodowych. Każdy może zostać patronem niżu czy wyżu, nadając mu np. imię swojego dziecka.
Niż, o którym mowa, wędrując z zachodu na wschód, przemierzał będzie obszar Morza Norweskiego. Wraz z przemieszczającym się niżem przez obszar Polski (z zachodu na wschód) często przemieszczały się będą kolejne, bardzo aktywne fronty atmosferyczne.
Dopiero w czwartek, kiedy Sabina osłabnie i oddali się nad północno-zachodnią Rosję, nad przeważający obszarem Polski przejściowo (bo na jeden dzień) aurę zacznie kształtować nieco pogodniejszy obszar podwyższonego ciśnienia związany z ośrodkami wyżowymi nad Atlantykiem (na wysokości Portugalii), Adriatykiem i Morzem Czarnym.
Niestety, po pogodniejszym czwartku, już od piątku pogodne wyże znad południowej Europy zaczną słabnąć i ulegać rozmyciu, a do władzy coraz wyraźniej zacznie dochodzić głęboki i rozległy niż, który znad Atlantyku przez Wyspy Brytyjskie wdzierał będzie się nad obszar Morza Północnego.
Przemieszczanie się Sabiny sprawi, że od wtorku do piątku z północnego-zachodu spływać do nas będzie chłodne powietrze polarno-morskie, a dopiero podczas weekendu ponownie napłynie do nas ciepło.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl.
Pogoda. Silny wiatr i intensywny deszcz
Dominacja niżu znad Morza Norweskiego (niż Sabina) charakteryzować będzie się częstymi i gwałtownymi zmianami warunków atmosferycznych. Okresy pogodniejsze przeplatać będą się z większym zachmurzeniem i opadami mieszanym – deszczu i deszczu ze śniegiem, a w górach śniegu.
Nieco intensywniej popada zwłaszcza dzisiaj na zachodzie i północy kraju, gdzie w ciągu dnia spadnie od 5 do 10 l/m2.
Szczególnie dokuczliwy będzie jednak wiatr, który dzisiaj na obszarach nizinnych osiągał będzie w porywach 80 – 100 km/h. Jednak im wyżej, tym większa będzie jego prędkość i w szczytowych partiach gór dochodził już będzie do 120-140 km/h. Delikatnie pogoda poprawi się od wtorku, bo opady będą już coraz słabsze, ale porywisty wiatr do 60-80 km/h nad obszarem Polski utrzymają się jeszcze do środy.
Pogoda poprawi się w czwartek
Zdecydowana popraw pogody nadejdzie dopiero w czwartek, kiedy to atmosfera uspokoi się i wiatr osłabnie, a na niebie częściej pokazywać będzie się słońce. Jednak pomimo poprawy pogody, to delikatnych opadów przelotnych nie można wykluczyć na północy i północnym wschodzie.
Niestety, poprawa pogody będzie tylko przejściowa (jednodniowa), bo już od piątku do niedzieli ponownie na niebie dominować będą chmury z opadami śniegu i śniegu z deszczem, które w niedzielę wraz z ociepleniem przechodzić będą w opady deszczu.
Pogoda. Temperatura. W weekend ciepło
W poniedziałek będzie jeszcze ciepło z temperaturami od 7-9 na północy i wschodzie, do 10–12 w centrum, na południu i na zachodzie. Niestety od wtorku czeka nas już ochłodzenie i do piątku termometry w ciągu dnia wskazywały będą od 3 stopni na wschodzie do 6 na zachodzie.
Dopiero w sobotę, wraz z napływem z południowego zachodu cieplejszych mas powietrza słupek rtęci na południu i zachodzie kraju podskoczy w górę i dopije do 8–9 kreski. Natomiast w niedzielę na zachodzie temperatura może nawet przekroczyć 10 stopni. Nieco chłodniej podczas weekendu będzie na wschodzie i północy, bo tutaj słupek rtęci zatrzyma się pomiędzy 4, a 7 kreską.
Noce przez cały tydzień, na przeważającym obszarze utrzymają się minimalnym plusie od 0 do 3 stopni. Jedynie na przedgórzu i w górach spodziewane są większe spadki temperatury, nawet do (-4) – (-7) stopni. Dopiero piątkowy i sobotni poranek z temperaturą lekko na minusie (do minus 1-2 stopni) przywita mieszkańców północnej i wschodniej Polski.
Pogoda na przyszły tydzień
W kolejnym tygodniu nadal przeważać będzie zmienna aura z opadami deszczu, a w pierwszej części tygodnia także deszczu ze śniegiem. Natomiast słońce pokazywać będzie się tylko pomiędzy kolejnymi ogniskami opadowymi. Pierwsza połowa tygodnia wprawdzie jak na luty ciepła, bo od 4 stopni na wschodzie do 7 na zachodzie, ale jeżeli prognozy się potwierdzą, to ciepło zrobi się dopiero pod koniec tygodnia, bo od piątku temperatura zaszaleje, wystrzeli w górę i prawie w całym kraju przekroczy 10. kreskę, a miejscami (głównie na zachodzie i na południu) dobije nawet do 15 stopni.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl