PolskaPogoda. Burzowa fala zaleje Polskę. Czeka nas nagły zjazd temperatury

Pogoda. Burzowa fala zaleje Polskę. Czeka nas nagły zjazd temperatury

To będzie niespokojny tydzień. Pogoda w Polsce zapowiada się burzowo. Niszczycielski front jest spodziewany w najbliższych dniach niemal w całym kraju. IMGW wydało ostrzeżenia. Ale potem czeka nas rześka ochłoda.

Burze w Polsce przyjdą z zachodu
Burze w Polsce przyjdą z zachodu
Źródło zdjęć: © PAP

22.06.2021 09:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pogoda. Koniec upałów. Nadchodzi front

Od wtorku do czwartku przez obszar środkowej i wschodniej Polski przemieszczał się będzie aktywny front chłodny związany z niżem, którego centrum rozciągać się będzie od Francji po zachodnią Skandynawię.

Front ten, przemieszczając się na wschód kraju, spychał będzie afrykański żar na naszych wschodnich sąsiadów (na Białoruś i Ukrainę), natomiast za frontem napływać będzie już chłodniejsze, atlantyckie powietrze.

To właśnie na styku tych dwóch odmiennych temperaturowo mas powietrza dojdzie do gwałtownego wypiętrzania się chmur burzowych Cumulonimbus, które pod tropopauzą tworzyć będą specyficzne "kowadła", a niejednokrotnie przebijając tropopauzę, rozwijać się będą w pionie do 15-18 km.

Pogoda. Burze będą gwałtowne

Zatem uważajmy, bo taki układ chmur sprawi, że burze będą gwałtowne, z ulewnym deszczem i porywistym, chwilami nawet niszczycielskim wiatrem. We wtorek tych najgwałtowniejszych burz należy oczekiwać w szerokim pasie środkowym od Pomorskiego i Warmii przez Kujawy, Łódzkie, Mazowsze i Świętokrzyskie po Opolszczyznę, Śląsk i Małopolskę. W środę i w czwartek pojawią się we wschodniej Polsce - od Mazur i Podlasia przez Mazowsze i ziemię lubelską po Małopolskę i Podkarpacie.

Pogoda. Niszczycielskie nawałnice

Od wtorku do czwartku uważajmy popołudniami, bo przy maksymalnym nagrzaniu burze znacznie nabiorą mocy i we wtorek w pasie środkowym, a w środę i w czwartek w pasie wschodnim przyniosą z sobą groźne wyładowania, krótkotrwałe, ale ulewne opady deszczu (możliwy grad) i niszczycielski wiatr, który w porywach może dochodzić nawet do 90-100 km/h. Zatem uważajmy, bo burze mogą przyjmować charakter lokalnych nawałnic, powodując zalania i podtopienia, a towarzyszący im szkwał burzowy może łamać drzewa, zrywać dachy i linie energetyczne.

Pogoda. Afrykański żar zaleje wschód

W najbliższych dniach zalegający nad Polską front chłodny rozdzielał będzie dwie różne temperaturowo masy powietrza. W ten sposób przed frontem (na wschodzie) zalegać będzie afrykański żar, który stopniowo spychany będzie na Białoruś i Ukrainę, a za frontem (nad zachodnią Polskę) zacznie już docierać chłodniejsze powietrze atlantyckie. Stąd na zachodzie temperatura spadnie o kilka kresek i do czwartku wahać będzie się w okolicach 25 st. C. Natomiast w tym samym czasie na wschodzie temperatura wystrzeli w górę i prawie codziennie dobijać będzie do 31-32 stopni. We wtorek najcieplej będzie w okolicach Warszawy i Radomia, w środę we Włodawie, a w czwartek w Przemyślu, gdzie termometry w cieniu mogą wskazać nawet 33 stopnie, czyli do 45 w słońcu.

Pogoda. Temperatury na koniec tygodnia mocno w dół

W piątek niż przesunie się nad Skandynawię, a jego front opuści obszar Polski. Afrykański żar zostanie wypchnięty poza wschodnią granicę, a do nas z północnego-zachodu wleje się chłodniejsze, bo polarnomorskie powietrze. Zatem już od piątku w całym kraju odpoczniemy od upałów, bo temperatura spadnie do 22-25 stopni. Jednak to ochłodzenie nie potrwa zbyt długo, bo już od połowy przyszłego tygodnia temperatura ponownie zacznie się rozkręcać i w następny weekend (pierwszy weekend lipca) ponownie zaleje nas 30-stopniowy upał.

Prognozę pogody przygotował Dariusz Kubacki.

Źródło artykułu:Biuro Cumulus
pogodaprognozaprognoza pogoda
Komentarze (3)