Pogoda szaleje. Najpierw chwilowe ochłodzenie, potem żar będzie lał się z nieba

Portal fanipogody.pl przygotował pogodę długoterminową, która obejmuje okres od 13 do 29 czerwca. Co nas czeka?

Po weekendowym ochłodzeniu już w poniedziałek od zachodu możemy spodziewać się ocieplenia. Jednak prawdziwe upały mają pojawić się w połowie tygodnia. Według autorów prognozy na termometrze zobaczymy 32 stopnie, jednak możliwe są również wyższe temperatury.

Chłodniej ma być na południu, centrum i wschodzie Polski, gdzie prognozowane jest od 27 do 29 stopni.

Momentami z nieba będzie lał się prawdziwy żar. 25 czerwca możemy spodziewać się nawet 35-36 stopni w cieniu.

"Spodziewane są zarówno lokalne burze termiczne, jak i też burze frontowe, które wystąpić mogą w sprzyjających warunkach na przeważającym obszarze Polski" - czytamy w artykule.

W drugiej części tygodnia Polska znajdzie się pomiędzy niżem z zachodu a wyżem ze wschodu. Według portalu fanipogody.pl przez wiele dni ma być gorąco i bez opadów. Więcej deszczu zobaczymy w weekend, możliwe są również opady gradu.

"Ostatnie dni czerwca mogą zrobić się nieco chłodniejsze, ale wartości i tak najczęściej będą powyżej normy wieloletniej" - dodano w prognozie.

W sobotę i w niedzielę na Polską przeszły burze. Ogromne ulewy pojawiły się w m.in. Warszawie. Jak informował portal wawalove.pl, ulewa spowodowała m.in. połamanie drzew i utrudnienia w kursowaniu komunikacji miejskiej. Do najgroźniejszego zdarzenia doszło w Ursusie, gdzie przy jednym z budynków na zamkniętym osiedlu przewróciło się rusztowanie.

Podobne szkody pojawiły się w województwie opolskim. Jak powiedział w rozmowie z tvnmeteo.pl dyżurny KW Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, najwięcej zgłoszeń o podtopieniach pochodzi z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego i oleskiego. Doszło do lokalnych podtopień.

Gorąco zapowiada się także pierwszy miesiąc wakacji. Według najnowszych prognoz temperatura będzie wyższa niż zwyczajowa średnia. Upał pojawi się szczególnie na południu kraju i w centrum. Możemy spodziewać się jednak silnych burz.

Jak wiadomo, Morze Bałtyckie nie należy do najcieplejszych. Wiele osób obawia się być może, czy po tak chłodnej wiośnie zdąży się choć trochę nagrzać woda w Bałtyku czy tego lata będzie wyjątkowo zimna.

Okazuje się, że możemy być raczej spokojni. Jak czytamy na stronie dobrapogoda.pl, już teraz bardzo ciepłą wodę, jak na warunki bałtyckie, mamy w płytkiej Zatoce Puckiej. Temperatura wody przekracza miejscami 20 stopni. Na Zalewie Wiślanym woda ogrzała się już do 23 stopni.

Jeśli zatem ten proces ogrzewania wody nie wyhamuje, możemy już planować kąpiele nad Bałtykiem.