Pogoda. Mortimer szaleje nad Polską. Jedna osoba nie żyje, są ranni. Wichura sparaliżowała centrum Lublina
Pogoda. Groźne wichury dają o sobie znać w całej Polsce. Na Podkarpaciu w miejscowości Nowy Nart koło Niska na samochód przewróciło się drzewo. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne. Powalone drzewo sparaliżowało centrum Lublina. Silny wiatr niszczy dachy i zrywa linie energetyczne. IMGW ostrzega: silnie wiać będzie do wtorku.
Rozległy niż Mortimer sprawia, że nad Polską z zachodu na wschód przechodzą fronty atmosferyczne. IMGW wydało alerty drugiego stopnia dla dziewięciu województw i wybrzeża - ostrzeżenia te obejmują: Wielkopolskę, woj. lubuskie, łódzkie, świętokrzyskie, Podkarpacie, Małopolskę, Śląsk, południowe i środkowe powiaty Mazowsza i Lubelszczyzny oraz północne powiaty woj. pomorskiego i zachodniopomorskiego. Wiatr może wiać z prędkością nawet 100 km/h, a w górach nawet 150 km/h.
Niestety wichura pochłonęła już pierwszą ofiarę. Na Podkarpaciu w miejscowości Nowy Nart koło Niska na samochód przewróciło się drzewo. Jedna osoba zginęła, dwie zostały ranne.
W całej Polsce strażacy do godz. 20 wyjeżdżali ponad 5,8 tys. razy (przypomnijmy, że do 16 mieli już ponad 3,2 tys. wezwań). Najwięcej interwencji, jak poinformował rzecznik Komendanta Głównego PSP st. bryg. Paweł Frątczak,odnotowali strażacy w Wielkopolsce - 930, w Łódzkiem - ponad 740, Śląskiem - 620, na Dolnym Śląsku - gdzie wiatr m.in. uszkodził dachy dwudziestu budynków mieszkalnych i trzech gospodarczych - ponad 600 i na Mazowszu - blisko 530.
Pogoda była też przyczyną wypadku na trasie S3 w okolicach Świebodzina w woj. lubuskim. Bus uderzył tam w przyczepę ciężarówki, którą z drogi zmiotła wichura. Dwie osoby zostały ranne.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dwie inne osoby - jedna w woj. lubuskim, druga w zachodniopomorskim - odniosły obrażenia, gdy na samochody, którymi jechały, przewróciły się drzewa.
Ranny został także warszawski strażak, który ucierpiał podczas usuwania powalonego drzewa.
Jak informuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, o godz 17 bez prądu pozostawało 295 tys. odbiorców. Najwięcej w woj. mazowieckim - 71 tys., wielkopolskie - 64 tys., łódzkie - 55 tys. Po godz. 21 nadal bez energii było ok. 145 tys. odbiorców (najwięcej w woj. mazowieckim - 61,5 tys., w łódzkim 38 tys., lubelskim -8,6 tys.).
Pogoda nie odpuszcza. Wichura przesuwa się w głąb kraju
Wichura uderzyła około południa w regionach zachodnich i z godzinny na godzinę przesuwa się w głąb kraju. Wichura spowodowała sporo utrudnień na drogach i torowiskach na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, w Lubuskiem, na Pomorzu Zachodnim i w Wielkopolsce.
W Łodzi w zaledwie 2 godziny strażacy otrzymali ponad 100 wezwań do powalonych drzew i połamanych konarów. Przy ul. Wojska Polskiego porywisty wiatr złamał drzewo stojące tuż koło wiaty przystanku autobusowego przy skrzyżowaniu z ul. Marynarską. Konary spadły na wiatę. Na szczęście nikt nie został ranny.
Niebezpiecznie jest też w woj. łódzkim. W miejscowości Prusak w powiecie wieruszowskim drzewo runęło na cztery zaparkowane samochody. W tym samym powiecie, w miejscowości Teklinów wiatr zerwał dach.
Pełne ręce roboty maja także strażacy z Sieradza. Powalone drzewa blokują drogi i zrywają przewody wysokiego napięcia. Wiatr zerwał dach w miejscowości Strzałki, uszkodził też kilka w Tubądzinie i Sieradzu.
Na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Dąbrówka w powiecie piotrkowskim ok. godz. 17 przewróciła się z powodu wichury ciężarówka. Dwa pasy w kierunku Katowic zostały całkowicie zablokowane.
W wielu miejscowościach brakuje prądu.
Pogoda daje się we znaki mieszkańcom Mazowsza i Lubelszczyzny
Wiatr dał się także we znaki mieszkańcom Warszawy. Na Bemowie gałąź spadła na sieć trakcyjną. Spowodowało to wstrzymanie ruchu tramwajowego na ulicy Dywizjonu 303. Na Woli nad przystankiem tramwajowym przy ulicy Sowińskiego złamał się konar drzewa. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Na budowie przy ulicy Grochowskiej w Warszawie na pracownika spadła metalowa konstrukcja, mężczyzna trafił na badania do szpitala. Wcześniej wiatr zwalił drzewo na trakcję kolejową z Otwocka do Falenicy.
Warszawscy strażacy dostają także wezwania do połamanych drzew, które runęły na auta, uszkodzonych dachów i elewacji budynków.
W Lublinie na al. Racławickich runęło potężne drzewo. Uszkodziło samochód, sieć trakcji trolejbusowej i zatarasowało całkowicie przejazd ulicą. Unieruchomiona została komunikacja miejska. Centrum Lublina zostało sparaliżowane.
Strażacy interweniowali w całym województwie już 395 razy. Wiatr uszkodził tam 46 budynków, w tym 14 mieszkalnych. Służby usuwają też połamane konary z samochodów. 32 interwencje dotyczyły uszkodzonych linii energetycznych.
Źródło: rmf24.pl, gloswielkopolski.pl, tvn24.pl/tvnwarszawa, spottedlublin.pl