Za nami bardzo dynamiczna końcówka ostatniego tygodnia. Przez zachodnią Polskę przetoczyły się burze z gradem. W okolicach Raciborza zaobserwowano lej kondensacyjny, który prawdopodobnie nie sięgnął powierzchni ziemi. Doszło także do wystąpienia trąby lądowej w Odolanowie. Wir powietrza nie był związany z tzw mezocyklonem, czyli ruchem wirowym w chmurze burzowej. "Pozamiatał" on nieco piachu z pól, nie wyrządzając nikomu, na szczęście, żadnej krzywdy.
Sobota w kraju była w miarę spokojna. Jedynie na krańcach wschodnich mieliśmy do czynienia z występowaniem przelotnych lokalnie silniejszych opadów deszczu oraz burz przy średniej temperaturze około 16 stopni. Na uwagę jednak zasługuje niedziela.
Nasz kraj od południowego zachodu dostanie się pod wpływ stale wypełniającego się ośrodka niskiego ciśnienia, który przyniesie lokalnie intensywne opady deszczu. Najwięcej wody do południa spodziewać się mogą mieszkańcy Dolnego Śląska,Opolszczyzny, Śląska Małopolski oraz Wielkopolski. Nie jest wykluczone, że w niektórych regionach Wielkopolski spadnie 15-30 litrów wody na metr kwadratowy, co może być bezpośrednią przyczyną powstania podtopień oraz rozlewisk.
Zobacz także: #15LatRazem. Food truck WP w Holandii
Niż wraz z systemem frontów atmosferycznych będzie wymuszał ruchy konwekcyjne, co w połączeniu z dość sporym gradientem (różnicą) temperatury pomiędzy wschodem (ciepło do 22 stopni) a zachodem (10 stopni) przyniesie intensywne opady deszczu oraz burze, które mogą być aktywne elektrycznie i przynieść opady gradu.
Nie jest także wykluczony silny i porywisty wiatr osiągający 50-60 km/h. Strefa opadów wieczorem powinna dotrzeć do województw północno wschodnich, tam również spodziewać się można nieco silniejszych opadów i lokalnych burz. Miejmy na uwadze dynamiczną pogodę i uważajmy na siebie.
Sprawdź pogodę na pogoda.wp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
