Podżeganie do przestępstw. Bąkiewicz atakuje TVN
Robert Bąkiewicz ostro zaatakował TVN zamiast udzielić odpowiedzi na pytanie dziennikarki tej stacji. Postawił stacji szereg zarzutów. Mówił też o jej zamilknięciu.
Podczas konferencji prasowej prezes Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz nie chciał odpowiedzieć dziennikarce TVN na zadanie pytanie.
- Jeśli pani mnie zaprosi do studia i na żywo pozwoli mi prowadzić dyskusję z redaktorem przed kamerami waszej stacji, chętnie będę odpowiadał na wiele pytań. Natomiast muszę mieć zapewnioną możliwość obrony własnych tez - stwierdził.
Bąkiewicz następnie ostro zaatakował stację TVN
- Jesteście manipulatorami, jesteście kłamcami publicznymi, jesteście podżegaczami do przestępstw - mówił.
Zobacz także: Wrzawa po zagłuszonym przemówieniu Traczyk-Stawskiej. Wicerzecznik PiS odpiera zarzuty
Dodał, że telewizja TVN nie powinna mieć przedłużonej koncesji i powinna zostać zlikwidowana, "bo jest wewnętrznym szkodnikiem w państwie polskim".
- Rozbijacie jedność i wspólnotę narodową, dzielicie Polaków i dodatkowo kłamiecie - skwitował prezes Marszu niepodległości.
Mocna riposta weteranki Powstania Warszawskiego: Milcz głupi chłopce
O Robercie Bąkiewiczu zrobiło się głośno kilka dni temu, kiedy to podczas niedzielnej manifestacji opozycji na placu Zamkowym w Warszawie usiłował zagłuszyć wystąpienie m.in. sanitariuszki z Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Zalewskiej. Weteranka natychmiast zareagowała na tę prowokacje.
- Milcz, głupi chłopie! Milcz, chamie skończony! Bo ja jestem żołnierzem, który pamięta, jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli. Ja tu po to jestem, żeby wołać w ich imieniu. Nigdy nikt nie wyprowadzi mojej ojczyzny z Europy - grzmiała żołnierka Armii Krajowej.