Nie będzie dwóch podwyżek. Ekspert mówi co z płacą minimalną

Pracownicy zarabiający najniższą krajową w tym roku mają zapewnione dwie podwyżki. Pierwsza miała miejsce 1 stycznia, wtedy najniższa krajowa wzrosła do 4 242 złotych brutto. Następna będzie 1 lipca i wyniesie 4 300 złotych. Podwyżki zostały wymuszone przez wysoką inflację.

Według prawa, jeśli prognoza zakłada co najmniej 5 proc. inflację, najniższą pensję trzeba podnosić dwa razy w ciągu roku. Według prognoz przedstawionych przez rząd w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2024-2027 inflacja ma wynieść 4,1 proc., więc w przyszłym roku nie dojdzie do dwóch podwyżek.

- Zgodnie z moimi obliczeniami płaca minimalna w 2025 r. powinna wynieść co najmniej 4 510,90 złotych - mówi w "Dzienniku Gazecie Prawnej" Łukasz Kozłowski ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. To wariant minimum - zakładający, że najniższa krajowa wzrośnie tylko o inflację.

Jednak możliwe, że podwyżka będzie wyższa. Jeśli wysokość płacy minimalnej będzie stanowić mniej niż 50 proc. średniego wynagrodzenia za I kwartał 2024 r., to płaca minimalna wyniesie co najmniej 4617,80 zł. W połowie maja będzie wiadome, ile co najmniej będzie musiało wynieść najniższe wynagrodzenie.

Rząd będzie musiał zmienić zasady ustalania płacy minimalnej. Aktualnie jest ona ustalana przez Radę Dialogu Społecznego, w której zasiadają związkowcy i pracodawcy. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, wtedy decyzję podejmuje rząd.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad nowym mechanizmem. Polska musi wdrożyć dyrektywę, wprowadzającą unijną płacę minimalną. W całej Unii Europejskiej mają być takie same zasady jej ustalania. Taka płaca ma wynieść 60 proc. mediany wynagrodzenia brutto lub 50 proc. średniego wynagrodzenia brutto. Ten drugi wskaźnik Polska osiąga już teraz. Poziom płacy minimalnej, tj. 4 tys. 242 zł brutto odpowiada ok. 54 proc. średniej krajowej.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Fakt