Dziwna kradzież w Wieluniu. 1,5 mln zł czekało dobę na chodniku

Sejf zawierający 1,5 miliona złotych leżał bezpańsko na chodniku przez dobę. Złodzieje wyrzucili go przez okno i zostawili. Metalowa cenna skrzynia została zabrana dopiero w kolejny dzień. Sprawę bada policja.

Kamery nagrały skok na sejf oraz łup, który spokojnie poczekał na zewnątrz budynku na powrót złodziei
Kamery nagrały skok na sejf oraz łup, który spokojnie poczekał na zewnątrz budynku na powrót złodziei
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

W  Wieluniu doszło w miniony weekend do zuchwałej kradzieży. Złodzieje włamali się do jednej z firm, gdzie wyrzucili przez okno sejf, w którym było 1,5 miliona złotych. Skrzynia leżał niezauważona pod budynkiem przez 24 godziny. Dopiero potem została zabrana.

Jak podaje serwis TVN24, zdarzenie miało miejsce w nocy z piątku na sobotę. Sprawcy, których nagrały kamery monitoringu, pokonali elektroniczne zabezpieczenia budynku i dostali się do biura na pierwszym piętrze.

Złodzieje zrobili skok na sejf. Kradzież na raty

W pomieszczeniach firmy znaleźli sejf. Wyrzucili je przez okno. Na zapisie z kamery widać, że próbowali zabrać swój łup, ale coś ich musiało spłoszyć, bo ostatecznie skrzynia została na chodniku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Komisja ds. Pegasusa ma listę osób inwigilowanych? Sroka ujawnia

Jak w rozmowie ze stacją relacjonuje właściciel firmy, pan Damian, złodzieje najprawdopodobniej wrócili po sejf następnego dnia w zmienionym składzie. Metalowy pojemnik ważył ponad 100 kilogramów, więc wrócić po niego musiała silniejsza obstawa.

Policja w Wieluniu, pod nadzorem prokuratury, prowadzi śledztwo w tej sprawie. Aspirant sztabowy Katarzyna Grela z wieluńskiej komendy powiatowej Policji potwierdziła, że trwają ustalenia dotyczące okoliczności kradzieży.

Nie wiadomo, jak złodzieje pokonali zabezpieczenia. Nie zadziałały alarmy lub też uczestnicy napadu mieli własne dostępy, które umożliwiły im dezaktywację czujników .

Pod znakiem zapytania właściciel firmy stawia profesjonalizm zatrudnionej przez niego firmy ochroniarskiej. Sejf leżał za budynkiem przez całą dobę, a patrol ochrony nie zauważył go podczas rutynowych kontroli.

Kradzież została odkryta dopiero w poniedziałek rano, kiedy właściciel zauważył , że alarm nie jest podłączony. Sejf był dobrze widoczny na nagraniach z kamer.

Źródło: TVN24.

kradzieżpolicjanapad

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (25)