PolitykaPodwładni Morawieckiego okradali resort finansów. ”Pod latarnią jest najciemniej”

Podwładni Morawieckiego okradali resort finansów. ”Pod latarnią jest najciemniej”

Kierowcy ministerstwa finansów przez kilka miesięcy okradali resort podbierając benzynę tankowaną do kanistrów – dowiedziała się Wirtualna Polska. Biuro prasowe MF potwierdza, że proceder wykazała kontrola, po której pracę straciło dwóch pracowników. ”Pod latarnią jest zawsze najciemniej” – komentuje dla nas oficer Biura Ochrony Rządu specjalizujący się w transporcie.

Podwładni Morawieckiego okradali resort finansów. ”Pod latarnią jest najciemniej”
Źródło zdjęć: © WP.PL | grzegorz łakomski
Grzegorz Łakomski

18.10.2017 | aktual.: 18.10.2017 23:46

Mateusz Morawiecki, kierujący resortami finansów i rozwoju, stawia na uszczelnianie systemu podatkowego. Wicepremier przechwala się, że odnosi w tym względzie spore sukcesy i jest jak Eliot Ness (prokurator ścigający Ala Capone), czy bohaterowie grywani przez Clinta Eastwooda.

- Co parę dni słyszymy, że mamy robić materiał o sukcesach Morawieckiego w uszczelnianiu sytemu podatkowego. A nie jest łatwo wałkować w kółko ten sam temat - przyznaje w rozmowie z nami pragnący zachować anonimowość dziennikarz TVP.

Morawiecki chwali się też, że w pierwszej połowie 2017 roku podległe mu służby uniemożliwiły 1800 prób nielegalnego przewozu paliwa. Szkopuł w tym, że w tym samym czasie - jak ustaliła Wirtualna Polska - znacznie mniej szczelny był jego resort, w którym na paliwie wicepremiera, przez co najmniej kilka miesięcy, oszukiwali jego podwładni.

W jaki sposób? Najbardziej prymitywny – podczas tankowania resortowych samochodów kierowcy odlewali paliwo do kanistrów.

Wtorek. Przed gmach ministerstwa finansów podjeżdża jedna ze lśniących, czarnych limuzyn. Pytanie o kontrolę, dotyczącą resortowego paliwa, wywołuje na twarzy wysiadającego z auta kierowcy uśmiech. Przyznaje, że sprawa nie jest tajemnicą. ”No, ale ode mnie, to pan szczegółów nie usłyszy” – rzuca i ucieka do budynku ministerstwa.

Kontrola dotycząca eksploatacji samochodów służbowych MF została przeprowadzona w czerwcu.

Biuro prasowe resortu potwierdziło, że "podczas wewnętrznej kontroli stwierdzono nieprawidłowości związane z eksploatacją pojazdów służbowych”.

„Dotyczyły one nieuprawnionego poboru paliwa przez dwóch pracowników, czym rażąco został naruszony regulamin pracy. Z pracownikami tymi został rozwiązany stosunek pracy – podkreślono w wysłanej nam odpowiedzi.

Jak długo trwał proceder? – pytamy.

Kontrola wykazała „przypadki nieuprawnionego poboru paliwa” w okresie od kwietnia do czerwca 2017 roku – wyjaśnia resort. Nie odpowiedział jednak na pytanie dotyczące wysokości poniesionych strat.

O proceder zapytaliśmy też oficera BOR, który w Biurze odpowiadał za transport.

- Najciemniej jest pod latarnią – odpowiada nasz rozmówca, nie kryjąc rozbawienia.

- W BOR dawno ten problem został rozwiązany, gdy został wprowadzony bezgotówkowy system rozliczeń, czyli tzw. karty flotowe – przyznaje.

- Kierowca na stacji musi podać numer pojazdu, stan licznika i do nas przychodzi faktura. Wszystko widać jak na dłoni i wałki na paliwie muszą się skończyć – tłumaczy to rozwiązanie.

Potwierdza to również inny funkcjonariusz BOR: – Kiedyś to był powszechny sposób na dorabianie do pensji, ale to się już skończyło – przyznaje. Jak widać na przykładzie ministerstwa finansów - niestety jednak nie wszędzie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (619)