Podrzucił skrzynię z pieniędzmi. Wiadomo, na co je wydali

Historia, która rozpoczęła się 1 lipca, w Domu Dziecka im. Janusza Korczaka w Długiem koło Krosna (województwo podkarpackie), zakończyła się szczęśliwie. Placówka otrzymała darowiznę w wysokości 100 tysięcy złotych, która została dobrze wykorzystana - na trzydniową wycieczkę dla wychowanków oraz remont łazienki. Jak poinformowała dyrektorka placówki, Monika Nowak, pieniądze już zostały wydane.

Skrzynia znaleziona przed Domem Dziecka w Długiem koło Krosna
Skrzynia znaleziona przed Domem Dziecka w Długiem koło Krosna
Źródło zdjęć: © Krosno112
Katarzyna Bogdańska

Cała historia rozpoczęła się, gdy ktoś zostawił przed drzwiami placówki srebrną skrzynię zabezpieczoną grubym łańcuchem i kłódką z szyfrem. Dołączona była kartka z napisem: "Proszę się nie bać. Paczka to darowizna. Nic groźnego". Monika Nowak, dyrektorka placówki, dobrze pamięta ten dzień. - Była 7 rano. Odebrałam telefon od wychowawcy, który powiedział, co się stało. Wsiadłam do samochodu, przyjechałam do Domu Dziecka. Ze względów bezpieczeństwa zawiadomiliśmy policję - opowiadała o szczegółach tego niezwykłego dnia. W tym samym czasie do redakcji portalu Krosno112.pl zadzwonił mężczyzna i podał kod, który otwierał kłódkę. Były to cyfry 7777.

Policjanci szybko pojawili się na miejscu. Jeden z nich miał przeszkolenie pirotechniczne, więc po stwierdzeniu, że jest bezpiecznie, otworzył skrzynię. W środku znalazły się słodycze i 100 tysięcy złotych w gotówce. - To był cudowny widok, tego się nie da zapomnieć – przyznała Monika Nowak. - Najpierw był szok i niedowierzanie, a za chwilę niesamowita radość. Byliśmy tym bardzo zaskoczeni, że ktoś postanowił zrobić nam taki prezent - powiedziała.

Aby ustalić tożsamość darczyńcy, przejrzano nagrania z monitoringu. Na filmie widać było trzech mężczyzn, którzy szli przed godziną siódmą niosąc metalową skrzynię i wszystko filmowali. Zostawili skrzynię przed drzwiami budynku i uciekli. Internauci szybko wskazali na znanego influencera motoryzacyjnego Kamila Labuddę. On sam potwierdził to na swoim kanale w połowie lipca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na co poszły pieniądze?

Gdy pieniądze były już na koncie placówki, dyrektorka i chłopcy, którzy są wychowankami domu dziecka w Długiem, zastanawiali się, na co przeznaczyć darowiznę. Dom Dziecka mieści się w ponad 100-letnim pałacyku wybudowanym przez hrabiego Władysława Bobrowskiego. Jest sporo do naprawy. Stanęło na tym, że część pieniędzy zostanie przeznaczona na wycieczkę, część na remont łazienki, w której popękały stare rury. - Łazienka składa się z trzech pomieszczeń. Wszystkie są teraz w odcieniach szarości. Mamy kabiny prysznicowe, cztery umywalki, jest wanna i toaleta. Jest jasno, przestronnie i pięknie. To prezent dla chłopców na święta, bo remont skończył się kilka dni temu - opowiadała dyrektorka placówki.

Na remont czekają też sypialnie chłopców, świetlica, w której oglądają telewizję i spędzają wolny czas, oraz jadalnia. To ostatnie pomieszczenie mieści się w suterenach budynku. Ma małe okna, więc jest w nim ciemno i sporo wilgoci.

Pierwsze i drugie piętro budynku przeznaczono na potrzeby domu dziecka, ale jest jeszcze sporo niewykorzystanej powierzchni. Dlatego w planach jest adaptacja pozostałych pomieszczeń. Projekt już jest.

Natomiast na zewnątrz budowana jest duża altana ogrodowa. Pałacyk hrabiego znajduje się w centrum rozległego, bo prawie 4-ha parku. - Palimy czasem z chłopakami ogniska, ale nie mieliśmy zadaszonego miejsca, gdzie moglibyśmy usiąść. Budowa trwa, na wiosnę powinno być wszystko gotowe - zapewniła Monika Nowak.

W październiku wychowankowie domu dziecka pojechali z opiekunami na trzydniową wycieczkę do Warszawy. - To był dobrze spędzony czas. Byliśmy w parku wodnym, później w Sejmie, trochę czasu pędziliśmy na Starówce i jeszcze w Centrum Nauki Kopernik. Chłopcy mogli odpocząć i coś ciekawego zobaczyć - relacjonuje Monika Nowak.

Przyznaje, że nie udało się jej skontaktować z ofiarodawcą i influencerem, o którym nigdy wcześniej nie słyszała. Chciała mu osobiście podziękować za hojność. - Nic straconego. W przyszłym roku będziemy świętować jubileusz 70-lecia i zaprosimy go na uroczystość - zapowiedziała dyrektorka.

W dawnym budynku hrabiego Bobrowskiego od 1952 roku mieści się nieprzerwanie dom dziecka. Kiedyś mieszkało tu ponad 70 dzieci, obecnie 17 chłopców, w wieku od 8 do 18 lat.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (194)