Podróbki luksusowych wódek ze skażonego spirytusu
Do ośmiu lat więzienia grozi właścicielom nielegalnej fabryczki alkoholu w Janiewicach k. Sławna w Zachodniopomorskiem, gdzie przemysłowy spirytus zawierający trujący glikol przerabiano na podróbki luksusowych wódek.
27.07.2007 17:40
W piątek wszystkim zatrzymanym postawiono zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób - poinformował Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Fabryczkę zlikwidowano w czwartek. W akcji wzięli udział celnicy z Grupy Mobilnej w Słupsku (Pomorskie), antyterroryści Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Ustce (Pomorskie) i funkcjonariusze słupskiego wydziału Centralnego Biura Śledczego. Wspomagał ich śmigłowiec SG.
Na terenie posesji zatrzymano dwoje mieszkańców woj. pomorskiego - 58-letnią Irenę Ś. i 23-letniego Borysa G. Kilka godzin później dołączył do nich właściciel gospodarstwa - 69-letni Jan Ś.
W czasie akcji zabezpieczono 6 tys. litrów zawierającego glikol alkoholu etylowego, którego detaliczną wartość - po oczyszczeniu i przelaniu do przygotowanych już butelek z etykietami "Victoria Vodka" i "Old Polish Vodka" - oszacowano na 600 tys. zł.
Jak powiedział prokurator Gąsiorowski, z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, iż budowa profesjonalnej i nielegalnie podłączonej do sieci energetycznej linii oczyszczającej spirytus zaczęła się w kwietniu br. W dniu zatrzymania produkcji fabryczkę miała opuścić pierwsza partia skażonego glikolem alkoholu, którego spożycie groziło utratą zdrowia lub nawet życia.
Prokurator Gąsiorowski dodał, że Janowi Ś., właścicielowi posesji w Janiewicach, postanowiono również zarzut nielegalnego posiadania ostrej amunicji, za co grozi do 8 lat więzienia.
Na terenie gospodarstwa oprócz skarżonego alkoholu znaleziono 7 wojskowych pocisków kaliber 5,6 mm, 103 sztuki amunicji myśliwskiej oraz broń sportową.
W sobotę prokuratura ma zdecydować o środkach zapobiegawczych wobec trojga podejrzanych. Niewykluczone są dalsze zatrzymania w związku z tą sprawą.