Podpalił bezdomnego, bo pokłócił się z partnerką. Prokuratura chce dla niego dożywocia
Do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie 35-latka z Łodzi, który oblał bezdomnego benzyną i go podpalił. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Sprawa dotyczy sytuacji z 27 czerwca ub.r. 35-latek z Łodzi wyszedł z domu po kłótni z partnerką. Planował spędzić noc w kontenerze, gdzie wcześniej zjawiał się kilkukrotnie. W pobliżu spotkał jednak bezdomnego, którego oblał benzyną, a potem podpalił - informuje tvn24.pl.
Ogień zauważył mieszkający w pobliży policjant, który momentalnie ruszył na pomoc i zaczął gasić bezdomnego. Chwilę później na miejscu pojawili się też strażacy. Bezdomnego nie udało się uratować, został spalony żywcem.
Zobacz także: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku. Miasto już ją odczuwa
35-latek wpadł niedługo po wydarzeniu, namierzyły go kamery zainstalowane w okolicy miejsca tragedii. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, ale nie przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl