Podpalacz piwnic zatrzymany
Bełchatowscy policjanci zatrzymali 42-letniego
mężczyznę podejrzanego o celowo podpalenie piwnic wieżowca na
jednym z osiedli mieszkaniowych. W wyniku pożaru, do którego
doszło w styczniu tego roku, trzy osoby zatrute czadem trafiły do
szpitala, a straty materialne oszacowano na kilkaset tysięcy
złotych.
11.03.2005 | aktual.: 11.03.2005 19:46
Jak poinformował rzecznik bełchatowskiej policji Sławomir Szymański, okazało się, że motywem działania sprawcy była zemsta za "zbyt dobre zabezpieczenie piwnic i komórek", do których nie zdołał się włamać. 42-letni podpalacz decyzją sądu został w piątek aresztowany. Za spowodowanie realnego zagrożenia dla życia mieszkańców bloku grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Do pożaru doszło 22 stycznia w jedenastopiętrowy bloku na Osiedlu Żołnierzy P.O.W. Ogień wydobywający się z piwnicy rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Mieszkańców ekwakuowano; akcja gaśnicza trwała kilka godzin. Pożar strawił większość komórek piwnicznych, popękały ściany budynku, uszkodzeniu uległy podłogi mieszkań nad spaloną piwnicą.
Zatruciu tlenkiem węgla uległy trzy osoby, które trafiły do szpitala. Ustalono, że było to podpalenie o czym świadczyło m.in. że ogień pojawił się w dwóch oddalonych od siebie miejscach, w których nie przebiegała instalacja elektryczna - dodał Szymański.
Komendant powiatowy policji powołał specjalny zespół do ujęcia sprawcy. W lutym policjanci uzyskali informację, ze sprawcą podpalenia jest wielokrotnie w przeszłości karany za różne przestępstwa, m.in. kradzieże z włamaniem, pobicia i rozboje 42-letni bełchatowianin. Zebrano dowody, porównując m.in. okoliczności podpalenia jednego z bełchatowskich zakładów.