Polskie "miasteczko-bajeczka". Robi furorę wśród zagranicznych turystów
Tykocin to jedno z najbardziej turystycznych miast nie tylko Podlasia, ale całej Polski. Ba, zjeżdżają się tu także turyści zagraniczni. Polskie "miasteczko-bajeczka" jest atrakcyjne dla przyjezdnych, ale niekoniecznie dla mieszkańców. Ci w rozmowie z WP narzekają m.in. na brud, który zostawiają turyści oraz brak miejsc parkingowych. Na tym jednak niechlubna lista się nie kończy.
Turyści polecają zwiedzanie podlaskiego Tykocina, który położony jest w Kotlinie Biebrzańskiej nad Narwią. Każdy, kto miał okazję być w tej miejscowości w powiecie białostockim, docenił jej urok.
To właśnie Agnieszka Osiecka nazwała osadę "miasteczkiem-bajeczką". W tej urokliwiej miejscowości jest wiele zabytków, pięknych i polecanych restauracji, a także urokliwych miejsc do spacerów. To tu znajduje się również druga, po krakowskiej, największa synagoga w Polsce. To do niej przybywają turyści z różnych krajów.
Tykocin wspierany przez Unię Europejską
Tykocin jest miastem, który pełnymi garściami korzysta m.in. z unijnych dotacji. Małe miasteczko otrzymało fundusze od UE m.in. na budowę farmy fotowoltaicznej (925 263,26 zł), przebudowę drogi wojewódzkiej nr 671 (25 178 858 zł), rozwój infrastruktury edukacyjnej w gminie Tykocin (1 792 692,15 zł), a także na renowację podlaskiej perły baroku - zespołu pomisjonarskiego w Tykocinie (6 282 275,18 zł).
Dzięki unijnym pieniądzom miasteczko mogło także przeprowadzić prace konserwatorskie budynków wpisanych do rejestru zabytków Synagoga i Dom Talmudyczny w Tykocinie (1 353 678, 80 zł) oraz przeprowadzić renowację XVIII-wiecznej Rezydencji Ekonomicznej z zagospodarowaniem terenu w Tykocinie (697 759,06 zł) i przebudować plac Czarnieckiego w mieści (450 000 zł). Na tym jednak lista dofinansowanych projektów w Tykocinie oraz całej gminie się nie kończy. Jest ich znacznie więcej.
Turyści w rozmowie z Wirtualną Polską deklarują, że mają zamiar tu wrócić. - Zakochałem się w tej mieścinie. Ta architektura. Coś wspaniałego. Na pewno tu wrócę - powiedział nam jeden z mężczyzn odwiedzających miasto. Czy Tykocin jest też idealnym miastem do życia codziennego? O to zapytaliśmy lokalną społeczność. Jak się okazuje, dla wielu mieszkańców miasto nie jest bajką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Polskie "miasteczko-bajeczka". Więcej tu zabytków niż mieszkańców
Tak wygląda życie w Tykocinie. To miasteczko uwielbiają turyści
- Tykocin rozwinął się tylko jako miasteczko turystyczne - wskazuje WP pani Anna, mieszkanka Tykocina. - Przyjeżdża do nas dużo osób. Dzięki temu zarabiają sklepy, bazy noclegowe i gastronomia. To dobrze - kontynuuje nasza rozmówczyni i wskazuje minusy. - W sezonie turystycznym jest tyle ludzi, że dla zwykłego mieszkańca bywa to męczące. Turyści zostawiają po sobie też syf - mówi wprost. - Na ulicach jest pełno śmieci.
- Mieszkańcy nie mają spokoju przez turystów - podkreśla pani Anna. - Jak w każdej dziedzinie: są plusy i minusy - kwituje.
Kolejny nasz rozmówca wskazuje na problemy z parkowaniem podczas sezonu turystycznego. - Zdarza się, że parkują pod twoim domem lub na chodnikach. Naprawdę, gdzie tylko się da - twierdzi pan Kazimierz. I dodaje, że lokalni nie korzystają z turystycznych atrakcji. - Nie do wszystkich tego typu miejsc możemy wejść za damo - oznajmia.
Z kolei pani Iwona podkreśla, że miasteczko chwali się walorami turystycznymi, ale mało mówi o prawdopodobnych długach, jakie ma. Niektórzy rozmówcy WP narzekają na lokalną władzę, która przed wyborami wiele im obiecywała, ale - jak ujawniają - na deklaracjach się skończyło. Niektórym nie podoba się także wycinka drzew, do której doszło podczas rewitalizacji miasta. Na pytanie o miejsca pracy, rozmówczyni WP podkreśla, że nie każdy utrzymuje się tu z turystyki. - Nie jest tak kolorowo, jak się wydaje. Większość młodych ucieka do Białegostoku, a nawet do Warszawy i dalej - dodała.
Tyle kosztuje życie na Podlasiu. Są oficjalne dane
Z lokalnych danych Głównego Urzędu Statycznego wykonanych dla powiatu białostockiego (całego, nie tylko miasteczka Tykocin) wynika, że przeciętne miesięczne wynagrodzenia brutto w tym regionie wynosi 4 979,46 zł.
Z kolei cena lokalu mieszkalnego (średnia rynku pierwotnego i wtórnego) wynosi dla powiatu białostockiego 264 748 zł. Z ogólnych danych dla tego regionu wynika także średnia cena za 1 m kw. lokali mieszkalnych sprzedanych w ramach transakcji rynkowych to 4 668 zł. Z kolei stopa bezrobocia rejestrowanego wynosi 9,5 proc.
Przeczytaj też: