Podkarpacie. Nie mógł zasnąć, bo sąsiad kosił trawę. Wycelował do niego z pistoletu
29-letni mieszkaniec Pstrągówki na Podkarpaciu może spędzić w więzieniu nawet 8 lat. Powód? Postanowił postraszyć pistoletem sąsiada, który kosił kawę.
13.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:41
Jeden z mieszkańców Pstrągówki (pow. strzyżowski na Podkarpaciu) zawiadomił policję, że został wieczorem zaatakowany przez uzbrojonego sąsiada. Gdy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że w ogródku leży półnagi, skrępowany młody mężczyzna. Obok niego znaleźli pistolet gazowy.
Co się wydarzyło? Mocno pijany 29-letni napastnik ok. godz. 21 położył się do łóżka. Niestety, nie mógł zasnąć. Przeszkadzały mu odgłosy kosiarki dobiegające z podwórka sąsiada.
Rozzłoszczony mężczyzna postanowił uciszyć sąsiada, a jednocześnie dać mu nauczkę. Ubrany jedynie w bieliznę, z pistoletem w ręku, ruszył do akcji. Najpierw wystrzelił w górę, następnie wycelował broń w koszącego.
Sąsiad nie dał się jednak zastraszyć. Rzucił się na napastnika, powalając go na ziemię. Jednak dopiero z pomocą członka rodziny udało mu się obezwładnić agresora i utrzymać go do czasu przyjazdu policji.
Policjanci przebadali 29-latka na alkomacie. Urządzenie wskazało 1,82 promila alkoholu w jego organizmie.
Okazało się, że broń, której użył, to pistolet gazowy kalibru 9 mm, na który wymagane jest pozwolenie. Na szczęście w pistolecie była amunicja hukowa.
Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał już zarzuty groźby karalnej oraz nielegalnego posiadania broni, do których się przyznał. Grozi mu kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: podkarpacka.policja.gov.pl