Poderżnął owczarkowi gardło i zostawił na pastwę losu
Półtorarocznego owczarka z poderżniętym gardłem znaleźli mieszkańcy Białogardu (woj. pomorskie). Okaleczony zwierzak doczłapał się do domu swoich właścicieli i tam padł. To już trzeci w ciągu miesiąca akt bestialstwa na czworonogu w powiecie białogardzkim. Na miejsce natychmiast została wezwana policja - czytamy w "Głosie Koszalińskim".
25.05.2009 | aktual.: 25.05.2009 18:14
- Wyznaczyliśmy już policjantów, którzy prowadzą w tej chwili czynności wyjaśniające w tej sprawie - poinformował Jerzy Zachaczewski z KGP w Białogardzie. - Wyjątkowo brutalnie potraktowano tego psa. Właściciele owczarka podejrzewają, kto mógł to zrobić. Boją się go. Uważają, że jest niebezpieczny. Mężczyzna został więc zatrzymany.
To nie pierwsze takie zdarzenie w powiecie. Niedawno w Białogardzie został znaleziony pies, którego ktoś powiesił na drzewie. W tej sprawie nikogo nie zatrzymano. Kilka dni później w Karlinie do rzeki Parsęty wrzucony został kundelek z kamieniem u szyi. Tutaj sprawca jest znany. To mieszkanka podkarlińskiej wsi. Trwa jeszcze postępowanie w tej sprawie.