Podejrzenie wirusa Ebola w Berlinie. 30-letnia kobieta zasłabła w urzędzie pracy
Podejrzenie wirusa Ebola w Niemczech. W Berlinie do szpitala trafiła około 30-letnia kobieta, która może być zarażona wirusem. Wiadomo, że niedawno wróciła z jednego z krajów, w którym rozprzestrzenia się Ebola. Specjaliści kliniki Charite, do której trafiła chora, wstępnie wykluczają jednak przypadek tego groźnego wirusa.
Kobieta poczuła się źle podczas wizyty w biurze pośrednictwa pracy. Miała objawy typowe dla ostrych infekcji wirusowych. Gdy okazało się, że mogła mieć kontakt z zarażonymi Ebolą, wszczęto alarm - powiedział Polskiemu Radiu rzecznik berlińskiej straży pożarnej.
Jak tłumaczył Rolf Erbe, w takich przypadkach zawsze się zakłada, że ma się do czynienia z chorobą wysoce zakaźną, dopóki badania tego nie potwierdzą albo nie wykluczą.
Kobietę odizolowano od otoczenia. Policja zamknęła cały budynek. Ludzie, którzy mieli kontakt z chorą, na razie nie mogą go opuścić. To kilkaset osób.
Specjaliści ds. chorób zakaźnych wstępnie wykluczają hipotezę o groźnym wirusie, wskazując, że podczas pobytu w Afryce pacjentka nie przebywała na obszarach dotkniętych epidemią. Obecnie skłaniają się raczej ku wirusowemu zakażeniu przewodu pokarmowego, zwanemu potocznie grypą żołądkową. Dla uzyskania pewności trzeba poczekać na wyniki testów krwi; na razie nie wiadomo, kiedy będą dostępne.
To nie pierwsze podejrzenie eboli w Niemczech. Dotychczas nie potwierdzono jednak żadnego przypadku choroby. Epidemia wirusa w czterech krajach Afryki Zachodniej - Gwinei, Liberii, Sierra Leone i Nigerii - pochłonęła już ponad 1200 ofiar.