Podejrzany o zabójstwo szwedzkiej minister przyznał się do winy
Podejrzany o zabicie szwedzkiej
minister spraw zagranicznych Anny Lindh przyznał się do jej
zasztyletowania - poinformował jego adwokat.
07.01.2004 | aktual.: 07.01.2004 10:50
25-letni Mihajlo Mihajlović zranił śmiertelnie szwedzką minister w jednym ze sztokholmskich domów towarowych we wrześniu ubiegłego roku.
Dotychczas Mihajlović utrzymywał, że nie miał nic wspólnego z zabójstwem, do którego doszło 10 września zeszłego roku. Obrońca podejrzanego Peter Althin powiedział, że jego klient przyznał się do winy we wtorek podczas przesłuchania.
Przyznanie się Mihajlovicia do winy umożliwi postawienie mu formalnego zarzutu zabójstwa i rozpoczęcia procesu.
Mihajlović znalazł się w areszcie 24 września. Dwa tygodnie wcześniej 46-letnia Anna Lindh została wielokrotnie pchnięta nożem, gdy robiła zakupy z przyjaciółką w centrum handlowym w Sztokholmie. W następstwie obrażeń Lindh zmarła.
Adwokat nie powiedział, co sprawiło, że Mihajlović, urodzony w Szwecji jako dziecko imigrantów z dawnej Jugosławii, przyznał się do winy.
Dowody winy Mihajlovicia uważano za mocne: na nożu, który był narzędziem zbrodni, i porzuconej parze zaplamionych krwią spodni znaleziono jego DNA.
Według szwedzkiej prasy, głównym motywem zabójstwa Anny Lindh mógł być gniew z powodu NATO-wskich nalotów bombowych na Serbię podczas wojny w Kosowie.