Podejrzany o prześladowanie gimnazjalisty opuścił areszt
Prokuratura Okręgowa we Włocławku
(Kujawsko-Pomorskie) zwolniła z aresztu 17-letniego
gimnazjalistę, podejrzewanego o prześladowanie kolegi, który
popełnił samobójstwo. W zamian zastosowano wobec niego dozór
policyjny.
W ocenie prokuratury, obecnie dla właściwego toku postępowania wystarczy zastosowanie wobec 17-latka łagodniejszego środka zapobiegawczego, tj. dozoru policyjnego. Przeprowadzona bowiem została znaczna część czynności procesowych, w szczególności przesłuchano głównych świadków.
W grupie domniemanych dręczycieli 15-letniego Artura, ucznia trzeciej klasy gimnazjum, który przed ponad dwoma tygodniami targnął się na własne życie, jest pięciu chłopców - 17-latek oraz czterech nieco młodszych kolegów.
2 grudnia sąd zdecydował o aresztowaniu najstarszego z członków grupy. Dwóch chłopców - zgodnie z orzeczeniem sądu - przebywa w młodzieżowym ośrodku wychowawczym i dwóch jest pod opieką kuratora sądowego.
Adrian samobójstwo popełnił 27 listopada wieczorem w swoim mieszkaniu. Znaleźli go rodzice po powrocie do domu.
Tydzień wcześniej nastolatek wyznał matce, że próbował odebrać sobie życie. Skarżył się, że dokuczają mu szkolni koledzy. Matka chłopca powiadomiła o wszystkim dyrektorkę szkoły, która natychmiast zaczęła wyjaśniać sprawę wraz z wychowawcą i szkolnym pedagogiem. Sprawą zainteresowano dzielnicowego. W dniu tragedii dzielnicowy, w obecności wychowawcy i szkolnego pedagoga, rozmawiał oddzielnie zarówno z Adrianem, jak i z każdym z chłopców, które miały mu dokuczać.
Kontrola przeprowadzona krótko po tragedii przez wizytatorów resortu edukacji wykazała, że dyrektor i nauczyciele zrobili, co mogli po otrzymaniu sygnału od matki chłopca o przemocy w ich szkole.