Podatkami w obrońców praw człowieka
Białoruski Komitet Helsiński będzie musiał
spłacić 75 tys. dolarów podatków od zagranicznej pomocy finansowej
i grzywny za to, że ich nie odprowadzał. Taką decyzję wydało Prezydium Najwyższego Sądu Gospodarczego, uchylając orzeczenia sądów niższej instancji. Według Komitetu, granty takie
nie powinny być - zgodnie z międzynarodowymi umowami zawartymi
przez Białoruś - opodatkowane.
20.12.2005 | aktual.: 21.12.2005 12:34
Jak poinformowało radio "Swoboda", władze Komitetu Helsińskiego obawiają się, że może to oznaczać koniec tej organizacji obrony praw człowieka, która nie ma pieniędzy na wyznaczoną spłatę.
Sąd uznał roszczenia mińskiej inspekcji podatkowej, która naliczyła Komitetowi Helsińskiemu podatki od grantów, jakie otrzymywał on ze struktur europejskich na rozwój demokracji na Białorusi w ramach programu TACIS. Według Komitetu, granty takie nie powinny być - zgodnie z międzynarodowymi umowami zawartymi przez Białoruś - opodatkowane.
Wcześniej trzy sądy różnych instancji, w tym Najwyższy Sąd Gospodarczy, poparły stanowisko Komitetu Helsińskiego.
Wiceprzewodniczący organizacji Hary Pohaniajła ocenił, że wtorkowe orzeczenie sędziów jest umotywowane politycznie, a przewodnicząca Tatiana Procka podkreśliła, że postawi ono pod znakiem zapytania przyznawanie wielu grantów przez Unię Europejską z powodu naruszenia umów międzynarodowych.
Bożena Kuzawińska