Pod zawalonymi regałami nie było uwięzionych ludzi
Cztery osoby zostały ranne w hali jednej z chorzowskich firm, gdzie zawaliły się regały z ubraniami. Chorzowska straż pożarna sprawdzała, czy pod regałami nie było uwięzionych osób. Magazyn przeszukiwało ponad 200 strażaków i ratowników.
29.05.2007 | aktual.: 29.05.2007 21:15
Dwuipółmetrowe metalowe regały, na których składowano worki z odzieżą, przewróciły się w większej części hali. Strażacy, policjanci i pracownicy centrum, usuwali metalowe elementy i odzież, szukając w hali ewentualnych poszkodowanych- powiedział nadkom. Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Strażacy wyposażeni byli w sprzęt, używany do ratowania ludzi, którzy np. ulegli wypadkom samochodowym.
W chwili wypadku w hali było około 20 osób obsługi. Hala, gdzie doszło do wypadku, ma powierzchnię ok. 3 tys metrów kwadratowych.
Dwie poszkodowane osoby zostały zwolnione ze szpitala. Dwie osoby są badane przez lekarzy.