Trwa ładowanie...
20-12-2010 21:55

Poczobut osądzony, na razie bez wyroku - i zwolniony

Działacz nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut został zwolniony w poniedziałek z aresztu. Trafił tam po niedzielnej demonstracji opozycji. Poczobut stanął przed sądem, który na razie nie wydał wyroku w jego sprawie.

Poczobut osądzony, na razie bez wyroku - i zwolnionyŹródło: AFP
d3u6lok
d3u6lok

- Zostałem jakieś dwie godziny temu zwolniony z aresztu - powiedział Poczobut, który jest dziennikarzem "Gazety Wyborczej".

Jak wyjaśnił, trafił przed sąd z grupą ludzi zatrzymanych po niedzielnej demonstracji. - Proces odbywał się bardzo szybko, nie było świadków, nawet milicjantów (...). Miałem być sądzony jako ostatni. Wszedłem na salę, zażądałem adwokata, który zawsze mnie bronił, sędzia mi odmówił. Zażądałem wtedy, by byli przesłuchani świadkowie, m.in. milicjanci, którzy mnie zatrzymywali, a także ludzie, którzy mogli potwierdzić moją wersję wydarzeń, którzy widzieli, jak mnie zatrzymywano. Sędzia odmówił. Wtedy powiedziałem, że pozbawia mnie możliwości obrony i w związku z tym nie będę składał żadnych wyjaśnień - relacjonował.

Jak dalej opowiedział, "sędzia odczytał materiały milicyjne. Potem nie ogłosił wyroku w mojej sprawie, ale przerwę, która trwała cztery godziny". Po przerwie szef aresztu poinformował Poczobuta, że władze Białorusi wzięły pod uwagę, iż pracuje on jako dziennikarz, i postanowiły przeprowadzić dodatkową kontrolę raportów, na podstawie których został zatrzymany. Wówczas działacz ZPB został zwolniony.

Jak wyjaśnił, raporty milicji mówiły o tym, że "był aktywnym uczestnikiem antypaństwowego wiecu". Dodał, że takie same raporty dotyczyły innych zatrzymanych. - Wiele osób, które były przetrzymywane razem ze mną, w ogóle nie było na tej demonstracji. Zostali zatrzymani przypadkowi przechodnie, ich też skazywano na 10 dni aresztu - zauważył.

d3u6lok

- Według mnie na tym się skończy - wyraził nadzieję Poczobut po swoim zwolnieniu. Wyraził też opinię, że zawdzięcza to pracy jako dziennikarz "Gazety Wyborczej", bo władze uznały, że "jest to bardzo wpływowe medium". Dodał, że jest wdzięczny redakcji gazety za wsparcie.

Andrzej Poczobut w niedzielę późnym wieczorem był na Placu Niepodległości, gdzie relacjonował demonstrację opozycji. Został zatrzymany przez milicjantów mimo wyjaśnień, że jest przedstawicielem prasy. Trafił do autobusu, gdzie było około 70 zatrzymanych, w tym ekipa telewizji rosyjskiej i dziennikarka telewizji Biełsat. Jak powiedział, dziennikarka Biełsatu została skazana na 10 dni aresztu.

d3u6lok
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3u6lok
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj