PolskaPoczątki królewskiej floty kaperskiej

Początki królewskiej floty kaperskiej

Witani na salonach. Wzbudzający lęk i podziw. Łupiący wrogów, ale też i przyjaciół. Takie były początki kaprów królewskich, pierwszej polskiej najemnej floty wojennej.

Początki królewskiej floty kaperskiej
Źródło zdjęć: © Wikipedia/Maciej Szczepańczyk

Historia nowożytnej wojskowości polskiej to głównie historia kawalerii oraz wojsk pieszych. Nie byłaby ona jednak pełna bez historii floty wojennej. W okresie wojny trzynastoletniej, toczonej z zakonem krzyżackim w latach 1454-1466, walczyła polska flota kaperska. Były to jednak statki cywilne, przystosowane tylko do zadań bojowych, wynajęte wraz z załogami przez króla Kazimierza Jagiellończyka w Gdańsku i Elblągu.

Kolejni królowie Polski nie przejawiali zainteresowania sprawami morskimi. Jedynie Zygmunt Stary powołał niewielką flotę do zwalczania statków handlujących z państwem moskiewskim. Dużo bardziej aktywną politykę morską rozpoczął jego syn – Zygmunt II August. W efekcie sekularyzacji zakonu kawalerów mieczowych w Inflantach w 1561 roku doszło do włączenia obszarów obecnej Łotwy w granice Polski, co dodatkowo wydłużyło linię brzegową.

W latach 1563-1570 rozgorzała walka o Inflanty pomiędzy Szwecją oraz sojuszem Polski, Danii oraz niemieckiej Lubeki. Znaczna część działań rozgrywała się na morzu. Zygmunt August zwiększył zatem flotę kaperską, której bazą wypadową był Gdańsk. Miało to swoje blaski i cienie. Z jednej strony kaprzy tutaj kupowali statki, sprzęt i zaopatrzenie, a także sprzedawali łupy i skonfiskowane towary. Z drugiej strony, poszkodowani kupcy i żeglarze obarczali odpowiedzialnością gród nad Motławą za czyny kaprów i powodowali represje wobec gdańskich kupców.

Sami kaprzy, jako że byli gangsterami, też dali się we znaki mieszkańcom miasta na tyle, że rajcy miejscy wymusili na królu przeniesienie bałtyckich korsarzy do Pucka. Od 1568 roku kontrolę nad ich poczynaniami sprawowała świeżo utworzona Komisja Morska, której rolę można by przyrównać do admiralicji. Pojawienie się wspomnianej instytucji było nie na rękę Gdańskowi, który widział w jej szerokich kompetencjach uszczuplenie własnych przywilejów.

W takiej atmosferze w czerwcu 1568 roku grupa gdańskich kaprów wybrała się wraz z kwatermistrzem "załatwić" trochę żywności od kaszubskich chłopów, oczekujących na otwarcie bram do miasta. Marynarzom nie udało się nic wskórać, więc wysłano drugą, liczniejszą grupę. Rozpędziła ona chłopów, zabrała całą żywność oraz odzież. Winnych, władze miejskie kazały aresztować, a po trzech dniach 11 z nich zawisło na szubienicy. Wyrok został wykonany mimo protestów Komisji Morskiej. Odcięte głowy osadzono na jednej z bram miejskich. Nie uspokoiło to nastrojów antykaperskich w mieście. Kiedy kilka dni później statki kaperskie szukały w porcie schronienia przed burzą, zostały ostrzelane z dział, a jeden statek zatonął. Specjalna komisja ustaliła, że winni zajściu byli mieszkańcy Gdańska, ale wobec potrzeby pożyczki, doszło do ułaskawienia wszystkich skazanych.

W 1571 roku Komisja Morska ogłosiła w imieniu króla 28 artykułów określających prawa i przywileje kaprów królewskich; ustalały one formułę przysięgi "żołnierzy morskich" składanej przed komisją. Artykuły te nie doczekały się jednak pełnej realizacji. W tym czasie liczebność floty kaperskiej osiągnęła stan 20–25 statków.

Armada zaprzestała działalności w roku 1572 wobec wrogiej postawy Gdańska oraz śmierci króla Zygmunta Augusta.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)