PolskaPoczątek obchodów 57. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

Początek obchodów 57. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

Uroczysta msza święta w katedrze polowej wojska polskiego rozpoczęła obchody przypadającej na środę 57. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. We mszy uczestniczyli między innymi premier Jerzy Buzek, marszałek Sejmu Maciej Płażyński i marszałek Senatu Alicja Grześkowiak.

31.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

We mszy świętej, jak co roku udział wzięli także kombatanci, harcerze i mieszkańcy stolicy. Właśnie do kombatantów zwracał się podczas homilii biskup polowy Sławoj Leszek Głódź. Przypomniał, że wielu z nich po zakończeniu wojny, mimo bohaterskiej walki i oddania sprawie spotkały represje i prześladowania.

Również pamięć tych, którzy zginęli nie mogła być należycie czczona - mówił biskup. I dziś, mimo powstania Instytutu Pamięci Narodowej trudno o sprawiedliwość dziejową - podkreślił biskup. To jest ten wstyd powojenny , który kładzie się cieniem na wasze bohaterstwo - zwrócił się do kombatantów Sławoj Leszek Głódź.

Po mszy na placu Krasińskich przed pomnikiem Powstania Warszawskiego odbyły się centralne uroczystości rocznicowe. Odczytano apel poległych, kompania reprezentacyjna WP oddała salwy honorowe. Przed pomnikiem wieńce złożyli przedstawiciele władz państwowych, władz samorządowych, a także obu izb parlamentu.

Powstanie Warszawskie stało się symbolem jedności narodowej, która powinna być wzorem dla współczesnych - uważa Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawy.

Dla nas z pokolenia Kolumbów, które wzięło na swe barki trudny ciężar walki zbrojnej w okupowanym kraju, Powstanie Warszawskie było logiczną konsekwencją woli narodu wyrażonej we wrześniu 1939 r. - powiedział Ścibor-Rylski.

Dodał, że ten sam sztandar woli walki przeciwko najeźdźcy hitlerowskiemu nieśli Polacy - żołnierze walczący na Zachodzie w polskich siłach zbrojnych i na Wschodzie w szeregach I i II Armii Wojska Polskiego. (ajg)

powstaniewarszawskiemsza
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)