PolskaPoczątek końca prezydenta?

Początek końca prezydenta?

8 marca prezydent Aleksander Kwaśniewski miał stanąć przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen. Miał stanąć, ale nie stanął. „Odmawiam uczestnictwa w politycznej awanturze” - wytłumaczył swoją decyzję na konferencji prasowej. Kwaśniewski wiedział, że przed komisją nie będzie łatwo, bo Roman Gierych mówił „Wprost”: Prawdziwym końcem afery Orlenu będzie postawienie prezydenta przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji. Komisja wezwała prezydenta ponownie.

08.03.2005 | aktual.: 08.03.2005 14:13

Wtorek - co dalej?

Komisja śledcza ds. PKN Orlen powinna rozpocząć przygotowanie wniosku o postawienie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego przed Trybunałem Stanu - uważa Roman Giertych (LPR). Do wniosku tego przychylił się Antoni Macierewicz. Na razie jednak komisja zdecydowała, że prezydent, który we wtorek nie stawił się, by zeznawać w charakterze świadka, zostanie ponownie wezwany przed komisję.

Konstytucjonalista prof. Stanisław Gebethner uważa, że prezydent Aleksander Kwaśniewski nie powinien w ogóle zgadzać się na spotkanie z komisją śledczą ds. PKN Orlen. Skoro jednak wyraził na nie zgodę, powinien się stawić. Zdaniem profesora wobec prezydenta nie mogą być wyciągnięte żadne konsekwencje z powodu niestawienia się przed komisją.

Roman Giertych nazwał postawę prezydenta przyznaniem się do wszystkich zarzutów sformułowanych przez Marka Dochnala. Jak doszło do tego, że Aleksander Kwaśniewski nie stanął przed komisją, choć wcześniej deklarował, że odpowie na pytania posłów.

Sobota

Kancelaria Prezydenta nie komentuje zeznań świadków występujących przed sejmowymi komisjami śledczymi. W sobotę komisja śledcza ds. PKN Orlen przesłuchiwała Marka D., a komisja śledcza badająca proces prywatyzacji PZU - Grzegorza Wieczerzaka.

Szefowa Biura Informacji i Komunikacji Społecznej Kancelarii Prezydenta Teresa Grabczyńska powiedziała, że Grzegorz Wieczerzak i Marek D. nie są pierwszymi świadkami przesłuchiwanymi przez sejmowe komisje śledcze, których zeznań Kancelaria Prezydenta nie komentuje. Od tej zasady i tym razem Kancelaria nie odstępuje - powiedziała Grabczyńska i dodała, że ocena wiarygodności zeznań świadków należy do komisji.

Były prezes PZU Życie Grzegorz Wieczerzak powiedział, że duża część kłopotów, które go spotkały, jest związana z istnieniem biznesowego klubu Krakowskiego Przedmieścia, czy Pałacu Prezydenckiego, odpowiedzialnego za kilka prywatyzacji w kraju. To jakiś scenariusz filmowy - mówił w poniedziałek prezydent.

Ze szczególną ostrożnością należy podchodzić do zeznań złożonych przez świadka, który w innym postępowaniu jest podejrzanym lub oskarżonym - powiedział prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. Stanisław Rymar. Zaznaczył jednak, że nie można takich zeznań z góry negować.

Poniedziałek

Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w programie TVP1 "Prosto w oczy", że decyzję o niestawieniu się przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen podjął w poniedziałek rano, po przeczytaniu artykułu w tygodniku "Wprost". Kwaśniewski nazwał tygodnik "mutacją" Urzędu Bezpieczeństwa.

Na okładce „Wprost” ukazuje się zapowiedź materiału o prezydencie o znamiennym tytule ”Aleksander K. – prezydent wszystkich aferzystów”. Tygodnik pisze "K." - jakby prezydent już był o coś oskarżony, a przecież jeszcze nie jest.

Według posła Ligi Polskich Rodzin, do godziny 16 kancelaria prezydenta utrzymywała, że Aleksander Kwaśniewski stawi się na przesłuchanie. Jednak - jak ujawnił Giertych w telewizji TVN 24 - wtedy komisja dostała bardzo ważny dokument - ostatni, nieznany dotychczas stenogram z podsłuchów rozmów aresztowanego lobbysty. Poseł LPR oświadczył, że nie może ujawnić jego treści, ale zawiera on - jak to określił - uzupełnienie zeznań Dochnala o nowe wątki w bardzo daleko idący sposób. Giertych dodał, że konsekwencje, jakie mogą płynąć z dokumentu są bardzo poważne.

Co znalazło się w tygodniku „Wprost”, że stało się bezpośrednim powodem rezygnacji ze złożenia zeznań? Są tam zdjęcia z Markiem Dochnalem, a wcześniej w październiku 2004 roku prezydent mówił w "Polityce": „Dochnala oczywiście nie znam, nigdy z nim nie rozmawiałem, nie miałem z nim żadnych kontaków”. Na zdjęciu prezydent siedzi przy jednym stoliku z Dochanlem poza nim są tam jeszcze trzy osoby (spotkanie miało miejsce w Pałacu Prezydenckim 26 maja 1997 roku, Dochnal towarzyszył prezesowi TeleDanmark).

Autorzy "Wprost" napisali, że prezydent przed komisją śledczą będzie pytany m. in. o relacje z Janem Kulczykiem, o nieformalne ustalenie z jego udziałem składu rad nadzorczych spółek skarbu państwa, o odniesienie się do zeznań innych świadków – właśnie Dochnala i Wieczerzaka oraz o prywatyzację sektora paliwowego.

Odmawiam uczestniczenia w awanturze politycznej prowokowanej przez niektórych członków komisji śledczej ds. Orlenu - powiedział Kwaśniewski na specjalnie zwołanej w poniedziałek wieczorem konferencji prasowej. Jako ten, który przeżył w Polsce demokratycznej wiele lat nie pozwolę, by jej dorobek był marnowany - dodał. Odmawiam, bowiem mamy do czynienia z grą polityczną, w której nie mogę i nie mam prawa uczestniczyć - zaznaczył. Podkreślił, że nie ma nic do ukrycia, ani przed opinią publiczną, ani przed wymiarem sprawiedliwości, jeżeli będzie takich informacji potrzebował.

Wiem, że będziecie się mścili i podejmiecie różne ataki na mnie, moją rodzinę i współpracowników. Ale mówię wam: nie! - zaznaczył prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Obraz

Niebywałą insynuacją nazwał zastępca redaktora naczelnego "Wprost" Piotr Gabriel słowa prezydenta, iż tygodnik ten jest "ubecką gazetą". Podejmiemy kroki prawne, aby pan Aleksander Kwaśniewski nie czuł się zawiedziony - powiedział Gabriel.

Opinie polityków

Jan Rokita jest zaskoczony decyzją prezydenta o niestawieniu się przed komisją śledczą ds. PKN Orlen. Według lidera Platformy Obywatelskiej nie można na poważnie traktować powodów podanych przez Aleksandra Kwaśniewskiego, jakoby komisja chciała wieść z nim spór.

Wiceszef sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Andrzej Aumiller (UP) powiedział, że "zawiódł się" na prezydencie Aleksandrze Kwaśniewskim, który oświadczył, że nie stawi się przed komisją. Liczyłem, że prezydent przyjdzie, złoży oświadczenie i odniesie się do zarzutów - dodał poseł UP.

Szokująca postawa - tak wiceszef komisji śledczej ds. PKN Orlen Zbigniew Wassermann (PiS) skomentował decyzję prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który zapowiedział, że nie stawi się we wtorek przed komisją śledczą. Pan prezydent wystąpił w roli człowieka, którego nie stać na konfrontację z organem działającym w oparciu o ustawę i realizującą obowiązki nałożone przez Sejm - powiedział Wassermann.

Stchórzył - tak wiceszef komisji ds. PKN Orlen Roman Giertych (LPR) skomentował zapowiedź prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, że nie stawi się we wtorek przed komisją.

Decyzja prezydenta o niestawieniu się przed komisją śledczą była dobra - uważa szef MSW Ryszard Kalisz. Gość "Radia Dla Ciebie" wyjaśnił, że przesłuchaniu prezydenta towarzyszą przeszkody prawne. Podkreślił, że Sejm nie ma bowiem uprawnień kontrolnych wobec głowy państwa, w związku z czym komisja śledcza, kóra jest jego organem - też.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)