Pociąg nie zatrzymał się na stacji. "Zapanował chaos"

Pasażerowie pociągu TLK "Wyczółkowski", którzy podróżowali w poniedziałek na trasie Lublin - Szczecin, mieli pecha. Skład nie zatrzymał się na jednej ze stacji. Po tym incydencie przekazano komunikat, że pociąg będzie miał 120-minutowe opóźnienie, bo na miejscu musi pojawić się "komisja dochodzeniowa".

Pociąg nie zatrzymał się na stacji. "Zapanował chaos"
Pociąg nie zatrzymał się na stacji. "Zapanował chaos"
Źródło zdjęć: © East News | Dawid Tatarkiewicz
Violetta Baran

20.03.2024 | aktual.: 20.03.2024 17:35

Poniedziałkowa podróż TKL "Wyczółkowski" na trasie Lublin-Szczecin przebiegała początkowo bez problemów. Aż do czasu, gdy skład, z niewielkim opóźnieniem ruszył ze stacji we Wrocławiu.

Część pasażerów, która zamierzała wysiąść na stacji w Środzie Śląskiej, przygotowała się do opuszczenia pociągu. Ale byli mocno zdziwieni, gdy pociąg minął stację i nie zatrzymał się a niej.

- Wcześniej nie było żadnych komunikatów, że stacja zostanie pominięta. Zaczął się chaos. Pasażerowie, około 30 osób, zaczęli szukać konduktora w celu wyjaśnienia sytuacji - opowiada serwisowi tvn24.pl jedna z pasażerek pociągu.

Chwilę później pociąg zatrzymał się w szczerym polu. Po kilku minutach ruszył w dalszą drogę i nieoczekiwanie zatrzymał się na stacji w Malczycach.

Nieoczekiwana wymiana maszynisty

Podróżni usłyszeli wtedy komunikat, który miał brzmieć: "W związku ze zdarzeniem, na stacji pojawi się komisja dochodzeniowa i może nastąpić 120-minutowe opóźnienie".

Co się wydarzyło? Rzecznik PKP PLK Radosław Śledziński przekazał serwisowi tvn24.pl, że rzeczywiście wysłano na miejsce komisję dochodzeniową, która wyjaśnia, dlaczego pociąg relacji Lublin Główny-Szczecin Główny nie zatrzymał się przy peronie w Środzie Śląskiej.

"Nie było zagrożenia dla podróżnych. Wstępne ustalenia wskazują, że oznakowanie było prawidłowe, przekazywane były właściwe sygnały na semaforach. Skład został zatrzymany na polecenie kierownika pociągu ok. 300 m za peronem przystanku Środa Śląska i - za zgodą komisji - dojechał do stacji Malczyce. Nastąpiła tam zmiana maszynisty" - odpowiedział rzecznik PKP PLK.

Dlaczego zmieniono maszynistę? Tego rzecznik PKP PLK już nie wyjaśnił.

Źródło: tvn24.pl, lublin112.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (83)