Pochówek na księżycu? Już możliwy
Transport skremowanych szczątków na księżyc oferuje były inżynier NASA Thomas Civeit. Koszt tej niecodziennej usługi to prawie 12 tys. dol. - informuje portal odditycentral.com.
12.09.2015 | aktual.: 12.09.2015 07:26
Civeit w 2013 r. założył firmę Elysium Space, ale usługę wysyłania prochów na księżyc wprowadził dopiero po znalezieniu partnera, który mógł obsłużyć takie zlecenie logistycznie. Pomysł wyszedł od żołnierza Stevena Jenksa, który szukał firmy gotowej wysłać prochy jego matki na księżyc. Kobieta zmarła na raka płuc, a wysłanie jej doczesnych szczątków w kosmos, ma dla jej syna szczególne znacznie i jest symbolem ich związku.
Obecnie inżynier NASA zbiera kolejne zamówienia. Pierwszy transport szczątków na księżyc planowany jest na 2017 rok.
Pierwotnym pomysłem była usługa Shooting Star Memorial, która miała polegać na wystrzeliwaniu prochów na orbitę. Kapsuła miała powracać na Ziemię jako spadająca gwiazda. Usługa jest znacznie tańsza od księżycowego pochówku, bo kosztuje niecałe 2 tys. dolarów.
Wystrzelenie stu pierwszych kapsuł z prochami planowane jest już na najbliższą jesień. Rodziny dostaną małą metalową skrzyneczkę. W niej muszą umieścić ok. 1 g prochów. Szczątki będą krążyć na orbicie przez parę miesięcy, po czym spadną, spalając się w atmosferze.