ŚwiatPo zwycięstwie Busha Blair skieruje uwagę na Europę

Po zwycięstwie Busha Blair skieruje uwagę na Europę

Po zwycięstwie George'a W. Busha w wyborach prezydenckich w USA premier W. Brytanii Tony Blair może skupić większą uwagę na sprawach wewnętrznych i polityce Londynu wobec Unii Europejskiej - napisał tygodnik "Foreign Report".

Po zwycięstwie Busha Blair skieruje uwagę na Europę
Źródło zdjęć: © AFP

04.11.2004 | aktual.: 04.11.2004 12:46

Według pisma wchodzącego w skład grupy badawczej Jane's Intelligence, najbliższe wybory parlamentarne odbędą się w Wielkiej Brytanii w lutym bądź maju 2005 roku, referendum w sprawie konstytucji UE najprawdopodobniej w kwietniu 2006 roku, a referendum na temat wprowadzenia euro w październiku 2006 roku.

W drugim półroczu 2005 roku W. Brytania będzie równocześnie przewodniczyć UE i grupie G-8.

Za ustaleniem terminu najbliższych wyborów na luty bądź maj 2005 roku przemawia - w ocenie tygodnika - słabość opozycji i rozkład antyeuropejskiej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP). Przeciwko - to, że wybory odbyłyby się w stosunkowo bliskim sąsiedztwie czasowym z wyborami w Iraku, zaplanowanymi na styczeń.

"Planowane wybory w Iraku mogą się opóźnić, a trudności na Bliskim Wschodzie mogą postawić Blaira w niekorzystnym świetle, dlatego wolałby on, aby od konfliktu irackiego oddzielał go dłuższy okres czasu" - pisze "Foreign Report".

W razie prawdopodobnego wyboru go na trzecią kadencję, choć z uszczuploną większością bezwzględną, Blair uzyska nowy mandat w przededniu równoczesnego objęcia przez W. Brytanię przewodnictwa UE i G-8.

Jego dotychczasowa taktyka wobec europejskiej konstytucji - zdaniem "Foreign Report" - zakładała, iż Londyn poczeka, aż dokument ten ratyfikują wszystkie inne kraje, tak by W. Brytania mogła zrobić to ostatnia.

Obecna taktyka jest nieco inna. Blair nie zrobi niczego w sprawie konstytucji cierpliwie czekając, aż któryś z krajów ratyfikujących ją w drodze referendum odrzuci go. Wówczas dokument umrze śmiercią naturalną i Londyn nie będzie musiał przeprowadzać odrębnego referendum - uważa tygodnik.

Gdyby miało się okazać, że ratyfikowanie konstytucji w UE postępuje, to wówczas Blair liczy na to, że rozgłos i ranga, które staną się udziałem Brytyjczyków w okresie przewodnictwa UE, pomogą przekonać ich do zaakceptowania dokumentu. Referendum odbyłoby się wówczas w kwietniu 2006 roku.

Kolejne referendum, w sprawie wejścia W. Brytanii do strefy euro, odbyłoby się w październiku 2006 roku, po wrześniowym raporcie ministerstwa finansów na temat stanu przygotowań W. Brytanii do przyjęcia wspólnego europejskiego pieniądza, i nawet jeśli zostałoby ono przegrane przez rząd, to i tak nie zaszkodziłoby politycznie premierowi, gdyby wyszedł zwycięsko z referendum w sprawie konstytucji UE.

"Foreign Report" zastrzega, iż nawet najlepiej obmyślone plany mogą nieoczekiwanie wywrócić się z dnia na dzień, i dodaje, iż dla ich urzeczywistnienia Blair będzie potrzebował poparcia ministra finansów Gordona Browna, który jest przekonany, iż sam powinien być premierem.

Brown może jednak poprzeć Blaira, ponieważ ten zapowiedział, iż trzecia kadencja będzie jego ostatnią, co teoretycznie otwiera Brownowi możliwość ubiegania się o przywództwo partii i urząd premiera po upływie trzeciej kadencji Blaira.

Andrzej Świdlicki

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)