PO za podawaniem frekwencji w czasie referendum
Platforma Obywatelska złoży we wtorek projekt
nowelizacji ustawy o referendum, którego celem jest umożliwienie
podawania frekwencji w czasie trwania czerwcowego referendum
unijnego - poinformował sekretarz klubu PO Grzegorz Schetyna.
06.05.2003 | aktual.: 01.03.2022 14:11
Schetyna zapowiedział, że będzie prosił marszałka Sejmu Marka Borowskiego o umieszczenie proponowanych przez Platformę zmian w ustawie o referendum w porządku obrad posiedzenia Izby, które rozpoczyna się w środę.
"Chcemy uściślić przepisy i dać możliwość podawania frekwencji w czasie trwania referendum" - powiedział Schetyna. Dodał, że zapis ma spowodować, aby wszelkie podawanie informacji o frekwencji nie było zabronione.
Szef klubu SLD Jerzy Jaskiernia również uważa, że powinna być możliwość podawania frekwencji w czasie trwania referendum. Przeciwnego zdania jest jeden z liderów LPR, Zygmunt Wrzodak.
"Jest rzeczą irracjonalną, aby po pierwszym dniu głosowania opinia publiczna nie znała chociaż szacunkowej frekwencji" - powiedział dziennikarzom Jaskiernia.
Jak zaznaczył, będzie zachęcał klub Sojuszu, aby poprzeć proponowane przez Platformę zmiany, gdyby się okazało, że zmiana ustawy jest nieodzowna, aby można było ujawniać frekwencję.
"Najistotniejsze jest to, aby nie było zakazu ujawniania frekwencji, opinia publiczna ma prawo wiedzieć, jaka ona jest" - ocenił Jaskiernia.
Z kolei Wrzodak pytany przez dziennikarzy, czy frekwencja powinna być podawana, odparł, że "absolutnie nie". "Jak jest cisza wyborcza, to jest i powinniśmy spokojnie czekać na wyniki referendum, a żadna frekwencja podczas głosowania nie powinna być ujawniania" - uważa poseł LPR.
Zdaniem Wrzodaka podawanie frekwencji jest "próbą nacisku na tych, którzy może nie chcą iść do urn, a może chcą głosować na 'nie' dla UE".