PO wzywa rząd do uwzględnienia ważenia głosów w Radzie UE
Platforma Obywatelska zaprezentowała projekt uchwały Sejmu, w której wzywa rząd do skutecznego działania na rzecz uwzględnienia w mandacie negocjacyjnym Konferencji Międzyrządowej kwestii ważenia głosów w Radzie UE.
14.06.2007 13:50
W projekcie za "właściwe rozwiązanie kompromisowe" w nowym Traktacie UE uznano pierwiastkowy system ważenia głosów, za którym opowiada się polski rząd.
"Sejm wyraża przekonanie, że nowy Traktat UE powinien być kompromisem wzmacniającym i usprawniającym Unię, a jednocześnie gwarantującym Polsce silną pozycję odpowiadającą jej potencjałowi. Sejm podkreśla, że aktywna obecność Polski w silnej i sprawnej UE służy polskiej racji stanu" - czytamy w projekcie uchwały.
Platforma chce, aby Sejm przyjął uchwałę już w piątek. Zaapelowała do wszystkich klubów o jej poparcie. W ocenie liderów partii, przyjęcie uchwały w sposób znaczący wzmocni pozycję Polski wobec zbliżającego się szczytu w Brukseli. W środę szef PO Donald Tusk spotkał się w tej sprawie z premierem Jarosławem Kaczyńskim.
Tusk pytany, czy Polska powinna skorzystać z prawa weta, gdyby szczyt brukselski nie ułożył się po jej myśli ocenił, że weto to "ostateczność", a skuteczne negocjacje prowadzone w nieagresywnym tonie powinny doprowadzić do tego, że nie będzie potrzeby "stosowania rozwiązań siłowych". "Polska nie musi być straszakiem" - przekonywał.
Wiceszef PO Bronisław Komorowski ocenił z kolei, że najprawdopodobniej nie dojdzie nawet do sytuacji, w której Polska mogłaby zgłosić weto. W praktyce funkcjonowania UE gdy dochodzi do sytuacji trudnej, na ogół wszystkie kraje robią krok w tył i dają sobie po prostu czas albo szukają rozwiązań kompromisowych - przekonywał. Dodał, że zdolność do kompromisu powinna okazać nie tylko Polska, ale też prezydencja niemiecka i kraje, które zyskują najwięcej na odejściu od systemu nicejskiego.
Tusk powtórzył, że Platforma - choć w opozycji - chce w ramach ponadpartyjnego porozumienia brać współodpowiedzialność za sprawy kluczowe dla Polski - w tym za jej pozycję na arenie międzynarodowej. Mówił o rozmowach, jakie PO toczy ws. Traktatu ze swoimi partnerami w Europie. Myślę, że może być lepiej, niż jeszcze kilka tygodni temu malkontenci mogli spodziewać - ocenił.
Platforma mówi wyraźnie: chcemy rozwiązania kompromisowego, ale takiego, które utrzyma mocną pozycję naszego kraju. Otwiera się dziś możliwość powrotu do dyskusji nad sposobem wzmocnienia pozycji polskiej wobec w stosunku do tych zapisów, które były już poddawane pod ratyfikację w osiemnastu krajach UE. Należy z tego skorzystać - mówił Komorowski.
Podkreślił, że z punktu widzenia polityki zagranicznej jest "ogromny obszar między politycznym kapitulanctwem a politycznym awanturnictwem".
Tusk przekonywał, że trzeba przede wszystkim skłonić europejskich parterów do poważnej rozmowy o systemie ważenia głosów i do rozważenia polskiej propozycji. Zwrócił się do rządu, aby negocjował kompetentnie, "bez zbędnej agresji", a do lewicy, aby "nie podnosiła rąk w geście kapitulacji, tylko pomogła w uzyskaniu możliwie najlepszej pozycji Polski w negocjacjach".
Panu Kaczyńskiemu mówimy: "nie bądź taki twardy", panu Olejniczakowi: "nie bądź taki miękki" - stwierdził Tusk.
Na szczycie Unii Europejskiej 21-22 czerwca w Brukseli przywódcy państw i rządów mają przyjąć mandat w sprawie otwarcia tzw. Konferencji Międzyrządowej, która - jak życzy sobie niemieckie przewodnictwo, Komisja Europejska i Parlament Europejski - do końca 2007 r. ma przyjąć nowy Traktat UE.
Głównym elementem polskiej propozycji jest zastąpienie systemem pierwiastkowym przewidzianego w eurokonstytucji systemu głosowania tzw. podwójną większością.
W systemie pierwiastkowym głos każdego kraju jest obliczony na podstawie pierwiastka kwadratowego z liczby ludności. W efekcie siła głosu przeliczona na pojedynczego obywatela mniejszego państwa członkowskiego jest dowartościowana, większego zaś - osłabiona.