PolskaPO, SLD i PSL za odrzuceniem projektu w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa

PO, SLD i PSL za odrzuceniem projektu w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa

Kluby PO, SLD i PSL opowiedziały się w Sejmie za odrzuceniem - już w pierwszym czytaniu -
projektu ustawy, który po raz kolejny odroczyłby wejście w życie -
do 2011 roku - samodzielności finansowej Krajowej Rady
Sądownictwa. Głosowanie w czwartek.

Zgodnie z konstytucją, KRS jest samodzielnym, centralnym organem państwowym, ma strzec niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Konstytucja gwarantuje finansową samodzielność KRS, ale decyzją Sejmu, w 2003 r. odroczono wejście w życie przepisów w tym zakresie do 31 grudnia 2006. Zgodnie z obecnym stanem prawnym, Rada powinna zyskać samodzielność od 1 stycznia 2007 r.

Projekt zakłada, że w budżecie państwa - do 31 grudnia 2010 r. - nie będzie tworzona część dot. KRS, a działalność Rady nadal będzie finansowana przez Kancelarię Prezydenta.

Przedstawiciel wnioskodawców Arkadiusz Mularczyk (PiS) przypomniał, że Kancelaria prowadzi obsługę administracyjną i finansuje działalność KRS od blisko 16 lat tj. od chwili utworzenia Rady. Jego zdaniem, za utrzymaniem tego rozwiązania przemawiają względy finansowe i to, że - w jego ocenie - zdało ono egzamin w praktyce.

Przewodniczący KRS Stanisław Dąbrowski podkreślał jednak, że brak niezależności administracyjno-finansowej Rady uniemożliwia jej należyte wykonywanie zadań._ Pracownicy Kancelarii skierowani do obsługi Rady nie podlegają jej służbowo. Rada nie otrzymuje pomocy w zakresie monitorowania niebezpieczeństw dla niezależności sądów i niezawisłości sędziów, ani w sprawach dyscyplinarnych czy przygotowywaniu opinii aktów normatywnych_ - wskazał Dąbrowski.

Przypomniał, że zdarzył się przypadek, gdy Kancelaria odmówiła sfinansowania ekspertyzy prawnej, zleconej przez Radę jednemu ze znanych konstytucjonalistów, który skrytykował oceniany prezydencki projekt. Nie może być tak, że organ który ma stać na straży niezależności sądów, sam jest zależny od władzy wykonawczej, jaką jest prezydent RP - dodał.

Odnosząc się do podnoszonego przez wnioskodawców argumentu finansowego powiedział, że "budżet biura KRS miałby minimalny wpływ na budżet całego państwa". Ocenił, że w 2007 budżet samodzielnej Rady wyniósłby ok. 13 mln, "czyli tyle ile budżet średniej wielkości sądu".

Jak wskazywał Łukasz Zbonikowski (PiS) propozycje "nie naruszają w żadnym wypadku konstytucyjnej niezależności KRS", a pozwolą zaoszczędzić ok. 10 mln zł. Stanisław Rydzoń (SLD) określił projekt jako próbę ograniczenia kompetencji Rady. Projekt jest kolejnym ogniwem w łańcuchu działań zmierzającym do podporządkowania prezydentowi RP działalności KRS za pomocą instrumentów finansowych- ocenił.

Zdaniem Mirosława Krajewskiego (Samoobrona), "niezrozumiały jest fakt, że KRS od wielu lat nie ma niezależności budżetowej", a kolejne odsunięcie w czasie samodzielności nie jest ani racjonalne, ani prawnie poprawne. Zdaniem Edwarda Ośki (LPR), "umieszczenie budżetu KRS w Kancelarii Prezydenta nie spowoduje ujemnych skutków dla funkcjonowania Rady", a pozwoli uniknąć dodatkowych kosztów. Józef Zych (PSL) powiedział, że jego klub jest przeciwny projektowi i podkreślał, że "KRS zasługuje na poważne traktowanie".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)