PolskaPO skierowała pismo do KRRiT ws. przekazu podprogowego w spocie PiS

PO skierowała pismo do KRRiT ws. przekazu podprogowego w spocie PiS

PO skierowała pismo do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dotyczące ostatniego spotu PiS. Zdaniem polityków Platformy spot zawiera zakazany przekaz podprogowy. Politycy PiS odpowiadają, że od 25 lat nie ma już cenzury, a PO chce ją przywrócić.

PO skierowała pismo do KRRiT ws. przekazu podprogowego w spocie PiS
Źródło zdjęć: © YouTube/PiS

W poniedziałek politycy PO zorganizowali kolejną konferencję dotyczącą spotu PiS promującego projekt partii dot. 500 zł na dziecko. Pierwszą część materiału wyborczego PiS zmontowano z krótkich fragmentów wypowiedzi m.in. premier Ewy Kopacz i b. premiera Donalda Tuska. Na ich tle pojawiają się napisy, m.in. "900 tys. dzieci w skrajnym ubóstwie" - na podstawie danych GUS. W drugiej części spotu wypowiada się kandydatka PiS na premiera Beata Szydło: "Dzieci to nie koszt, to najlepsza inwestycja".

- Nie odpowiada nam sprawność, która posuwa się do łamania prawa, która prowadzi do emocjonalnego, nieświadomego nastawienia wyborców. Chcemy świadomej dyskusji o Polsce, jasnej i konkretnej. Tego typu metody są właściwie stosowane wyłącznie w krajach totalitarnych. W krajach demokratycznych, jak Polska są zakazane - powiedział podczas konferencji senator PO Łukasz Abgarowicz.

W piśmie skierowanym do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji politycy PO zawarli ich opis spotu PiS. - W spocie, naszym zdaniem, zastosowano przekaz podprogowy (czyli powodujący nieświadome rejestrowanie informacji - przyp. red.), zakazany, według Europejskiej Konwencji o Telewizji Ponadgranicznej sporządzonej w Strasburgu z 5 maja 1989 roku, którą Polska ratyfikowała w lipcu 1990 roku. Chcemy, żeby Krajowa Rada obejrzała to, zastanowiła się i podjęła stosowne działania - powiedział poseł Marcin Święcicki.

PiS odpiera zarzuty

PiS odpiera zarzuty PO. - Widać, że PO bardzo dotknęły fakty zawarte w spocie. Nie potrafią odpowiedzieć argumentami i straszą nas Krajową Radą Radiofonii i Telewizji - powiedział zastępca rzecznika PiS Krzysztof Łapiński.

Dodał, że w KRRiT "zasiadają nominaci PO, PSL i prezydenta Bronisława Komorowskiego". - W Polsce od 25 lat nie ma już cenzury, ale widocznie PO chce ją przywrócić - powiedział Łapiński.

Zapowiadając w ubiegłym tygodniu zwrócenie się do KRRiT politycy PO zarzucili, że nowy spot PiS zawiera "niedozwoloną propagandę podprogową", a umieszczone w spocie zdjęcia można kupić w internecie i nie przedstawiają polskich dzieci. Rzeczniczka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Katarzyna Twardowska powiedziała wówczas, że Rada zbada sprawę i rozważy ewentualne działania, jeśli dostanie od Platformy pismo w tej sprawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (133)