"PO sięga do płytkich kieszeni podatników"
Mariusz Błaszczak zapowiedział w radiowej Trójce, że PiS złoży projekt dodatku drożyźnianego, który miałby pomóc finansowo najbardziej potrzebującym. Polityk PiS zapowiedział, że opinia publiczna zostanie zapoznana z projektami dwóch ustaw, które umożliwią pomoc społeczeństwu po ostatnich podwyżkach podatków. Polityk PiS podkreślił, że jego ugrupowanie nie wyraża zgody na podnoszenie podatków przez rząd Donalda Tuska.
25.01.2011 | aktual.: 25.01.2011 09:29
W ocenie Błaszczaka Platforma Obywatelska sięga w ostatnim czasie do płytkich kieszeni podatników o czym świadczy chociażby ostatnia podwyżka VAT, która jest już odczuwalna. Polityk zapowiedział również, że Prawo i Sprawiedliwość przygotowało alternatywę dla tych propozycji. Partia opozycyjna uważa, że przychody uzyskane z podwyżki VAT powinny być przeznaczone na tak zwany dodatek drożyźniany dla emerytów i rodzin, będących w trudnej sytuacji materialnej. Kwota ta byłaby wypłacana jednorazowo, jednak mogłaby stanowić rzeczywiste wsparcie dla najbardziej potrzebujących.
Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS uważa, że rządowe plany w sprawie OFE świadczą o katastrofalnym stanie Skarbu Państwa. Według oceny Mariusza Błaszczaka projekt przedstawiony przez Michała Boniego jest "pustą obietnicą". Podkreślił, że rząd nie dał żadnych dowodów na to, że proponowane zmiany poprawią sytuację budżetową i los przyszłych emerytów.
W jego ocenie proponowane zmiany mają charakter kreatywnej księgowości, a nie rzeczywistej zmiany. Zdaniem PiS obywatelom należy się możliwość wyboru, dlatego partia proponuje wybór między składką wpłacaną do OFE a ZUS. Błaszczak uważa również, że ostatnie badania opinii społecznej pokazują, że ten pomysł spotyka się z akceptacją społeczeństwa, co daje możliwość do dalszych prac w sejmie nad tym projektem.
Mariusz Błaszczak skrytykował również rząd za stan przygotowań do Euro 2012. Polityk PiS przypomniał jednocześnie, że plany przebudowy infrastruktury się nie powiodły i już teraz wiadomo, że nie będą zrealizowane plany rozbudowy dróg i sieci kolejowej. Powołując się na głosy rządowe powiedział, że również stan rozbudowy polskich lotnisk jest mocno opóźniony. Podkreślił też, że po mistrzostwach zostaniemy bez tak potrzebnej infrastruktury, a w zamian będziemy musieli utrzymywać bardzo drogie stadiony.