PO, PSL, SdPl: zwycięstwo Busha oznacza kontynuację
Zwycięstwo George'a Busha oznacza kontynuację polityki Ameryki i nie przyniesie większych zmian w stosunkach polsko-amerykańskich - tak brzmią opinie polityków PO, PSL i SdPl na temat wyniku wyborów prezydenckich w USA.
03.11.2004 17:55
Według agencji Reuters, w środę po południu czasu polskiego demokratyczny kandydat na prezydenta USA John Kerry uznał swą porażkę w Ohio i w wyścigu do Białego Domu. Kerry zatelefonował do George'a W. Busha, by przyznać się do porażki.
Wybór Busha oznacza, że polityka Ameryki wobec Europy, czyli taka dość ostra i nieprzejednana, a także wobec Iraku, będzie kontynuowana - powiedział rzecznik klubu SdPl Arkadiusz Kasznia.
Poseł ma nadzieję, że Polska nie wplącze się za bardzo w politykę i zobowiązania Busha wobec własnego społeczeństwa i polska misja w Iraku zakończy się tak szybko, jak szybko zostanie wyłoniony w drodze wyborów parlament i rząd iracki.
Kasznia przyznał, że osobiście miał nadzieję, że jednak Kerry zdobędzie przewagę w tych wyborach. W jego przekonaniu, zwycięstwo demokraty oznaczałoby bowiem poprawę stosunków między USA a Europą. A poza tym nastąpiłaby zmiana polityki wobec Iraku, czego w Polsce oczekujemy - zaznaczył.
Bronisław Komorowski (PO) uważa z kolei, że zwycięstwo Busha jest przede wszystkim dla Polski wygodne. Jest bowiem cały szereg wspólnych inicjatyw i przedsięwzięć i w związku z tym nie trzeba będzie tracić czasu na poznawanie się i uzgadnianie wielu rzeczy - ocenił.
Polityk wskazuje również na to, że Polska dokładnie wie, czego można się spodziewać po prezydencie Bushu, bo z nim współpracujemy od dłuższego czasu. Oprócz tego wydaje się, że nie bez rzeczywistej podstawy prezydent Bush zbudował sobie wizerunek silnego i zdecydowanego przywódcy, a niewątpliwie w Polskim interesie leży, żeby Stany Zjednoczone taką silną rolę przywódczą odgrywały - zaznaczył.
Komorowski liczy, że Bush w czasie swoje drugiej kadencji będzie bardziej wspomagał modernizację polskiej armii i będzie mógł podjąć konkretne działania w kwestii zniesienia wiz dla Polaków wyjeżdżających do USA.
Z kolei prezes PSL Janusz Wojciechowski bez emocji podchodzi do wyników wyborów prezydenckich w USA. My w Polsce przeceniamy znaczenie tych wyborów, dlatego, że nie było jakichś wielkich różnic między kandydatami. Dla nas najbardziej interesującym punktem była kwestia wojny w Iraku, ale zarówno Bush, jak i Kerry byli tak naprawdę za kontynuacją tej wojny - zaznaczył.
Wojciechowski podkreślił, że wygrał ten kandydat, którego Amerykanie uznali za lepszego i należy mu pogratulować zwycięstwa. Natomiast z punktu widzenia Polski te wybory nic nie zmieniły, bo nie mogły zmienić - ocenił.