PO pomaga Polakom na Białorusi
Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk poinformował podczas konferencji prasowej w Sejmie, że parlamentarzyści PO przekazali Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka 50 tys. złotych na pomoc prawną dla Polaków na Białorusi.
Platforma zaapelowała także o "skuteczne i bardziej energiczne działanie polskiego rządu, także zaangażowanie finansowe". Tusk przypomniał, że w budżecie państwa jest 10 mln złotych przeznaczonych na działania za wschodnią granicą Polski. Z tych pieniędzy rząd polski powinien natychmiastowo skorzystać, aby pomóc Polakom na Białorusi - podkreślił.
Według szefa Platformy, polski rząd popełnił wiele błędów w polityce wobec Białorusi. Jako przykład wymienił blokowanie projektu utworzenia wolnego radia białoruskiego.
Jego zdaniem, polskie MSZ powinno zwrócić się do przewodzącej w tym półroczu UE Wielkiej Brytanii o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich "w celu rozpatrzenia przypadków łamania praw obywatelskich na Białorusi oraz omówienia wspólnych działań wobec reżimu Łukaszenki".
Apelujemy o wreszcie twarde stanowisko polskiego rządu - stwierdził Tusk. W ocenie polityka PO, wezwanie polskiego ambasadora w Mińsku na konsultacje "jest krokiem zasadnym i ostrym". Jednak "na razie jest to demonstracja, a my chcemy skutecznego nacisku, aby takie wydarzenia nie miały więcej miejsca".
Wzajemne odwoływanie dyplomatów nie rozwiąże problemów polskiej organizacji mniejszościowej na Białorusi - podkreślił Bronisław Komorowski (PO). Jak dodał, oprócz demonstracji trzeba wprowadzić "działania bolesne dla reżimu Łukaszenki". Za takie uznał m.in. podnoszenie problemu Białorusi na forum organizacji międzynarodowych, zwiększenie liczby przedstawicieli białoruskiej administracji objętych zakazem wjazdu do Polski, zakaz udziału sportowców białoruskich w międzynarodowych zawodach.