PolskaPO: PiS lobbuje w Sejmie na rzecz SKOK-ów

PO: PiS lobbuje w Sejmie na rzecz SKOK-ów

Platforma Obywatelska zarzuca posłom Prawa i Sprawiedliwości lobbowanie w Sejmie na rzecz Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych, tzw. SKOK-ów. PO chce również, aby sprawę zbadały prokuratura i Centralne Biuro
Antykorupcyjne.

PO: PiS lobbuje w Sejmie na rzecz SKOK-ów
Źródło zdjęć: © PAP

13.07.2006 | aktual.: 13.07.2006 18:15

Działalności SKOK-ów powinna się też przyjrzeć sejmowa komisja śledcza ds. banków i nadzoru bankowego- powiedział na konferencji prasowej w Sejmie poseł PO Sławomir Nitras.

Według niego, "w parlamencie działa druga grupa trzymająca władzę". Ta grupa proponuje zrobić państwu polskiemu ogromną krzywdę - mówił Nitras. Na czele tej grupy, zdaniem Platformy, stoi poseł PiS Jędrzej Jędrych - urlopowany pracownik kas.

Nitras twierdzi, że Jędrych mógł naruszyć paragraf 1 art. 228. kodeksu karnego, który mówi, że "kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Poseł PO złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jędrycha. O sprawie poinformował też Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Posłowie Platformy zwrócili uwagę, że mimo iż SKOK-i są częścią sektora bankowego, to wyłączone są spod nadzoru bankowego, posiadają również przywileje, m.in. podatkowe niedostępne dla innych podmiotów w tym sektorze.

Jak twierdzi Platforma, taka uprzywilejowana pozycja jest zasługą właśnie posłów PiS, którzy w Sejmie lobbują na rzecz SKOK-ów. Oprócz Jędrycha PO wymienia w tym kontekście posła Artura Zawiszę.

Sprawa Jędrycha, relacjonował Nitras, wyglądała tak: 8 czerwca tego roku Jędrych pojawił się na połączonym posiedzeniu sejmowych komisji infrastruktury oraz rodziny i praw kobiet, na którym rozpatrywany był rządowy projekt ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania.

Jędrych nie jest członkiem żadnej z tych komisji, mimo to na posiedzeniu zaproponował poprawkę do ustawy o SKOK-ach, skreślającą z niej artykuł 21. Artykuł ten ogranicza możliwości kredytodawcze poprzez określenie maksymalnego okresu, na jaki spółdzielnie mogą udzielić kredytu.

Usunięcie tego artykułu, twierdzi Platforma, zrównuje SKOK-i z bankami jeżeli chodzi o udzielanie kredytów. Ponieważ Jędrych nie zasiada w żadnej z tych komisji poprawki formalnie zgłosić nie mógł, wyręczyli go w tym jego koledzy z klubu.

"Poseł Jędrych jest bezpośrednio zainteresowany lobbowaniem na rzecz SKOK-ów, gdyż przez kilka ostatnich lat był ich wysoko postawionym pracownikiem" - czytamy w zawiadomieniu do prokuratury na Jędrycha. Jak wynika z zawiadomienia, Jędrych należał do pionierów SKOK-ów w Polsce, organizował kasy w ponad 80 zakładach pracy. Był w zarządzie kas we Wrocławiu, Sopocie, Mysłowicach i Katowicach.

Według Platformy, z oświadczeń majątkowych Jędrycha wynika, że w latach 2003-2005 zarobił na SKOK-ach ponad pół miliona złotych.

W zawiadomieniu Nitras cytuje też "Życie Warszawy", które podało, że Jędrych jest nadal pracownikiem - dyrektorem regionalnym TUW SKOK, obecnie na urlopie bezpłatnym. Poseł PO Tomasz Szczypiński zarzucił z kolei Zawiszy, że w czasie sejmowych prac nad ustawą o zamówieniach publicznych Zawisza przeforsował poprawkę, która umożliwiła SKOK-om udzielanie gwarancji w procesach zamówień publicznych, mimo że nie zakładał tego pierwotny projekt rządowy.

Posłowie PiS Przemysław Gosiewski i Artur Zawisza tłumaczyli na konferencji prasowej, że Jędrzej Jędrych wziął bezpłatny urlop w Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych. Jednocześnie ich zdaniem nie nie ma nic złego w tym, że poseł zgłasza słuszną i uzasadnioną poprawkę.

Zawisza dodał, że gdyby posługiwać się metodami Platformy, to należałoby uznać, że partia ta działa na rzecz międzynarodowego kapitału korporacyjnego a przeciwko kapitałowi krajowemu, zgromadzonemu w SKOK-ach. Poseł Zawisza przypomniał, że politycy PO mają związki z bankami komercyjnymi. Wymienił posłankę Marię Pasło-Wiśniewską, która kierowała bankiem Pekao SA.

Poseł Jędrzej Jędrych nie widzi konfliktu interesów między swoim poprzednim miejscem pracy a obecną działalnością poselską. Zaznaczył, że gdyby myślał o przyszłości w SKOK-ach, nie nie ubiegałby się o mandat posła.

Jędrych pytany przez dziennikarzy czy jest szefem "grupy trzymającą władzy" odparł, że bardzo chciałby nim być. Zdaniem Jędrycha, pojęcie lobbing "dotyczy osób, które nie są posłami, a pojawiają się w Sejmie po to, żeby proponować różne rozwiązania prawne na rzecz różnych podmiotów i organizacji". Zaznaczył, że jego zadaniem, jako posła, jest "wpływanie na to żeby prawo w Polsce było jak najlepsze".

Jędrych przyznał, że to, iż jest pracownikiem SKOK-ów pojawia się często jako argument w stosunku do niego. Wyjaśnił jednak, że nie jest pracownikiem samego SKOK-u, a Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych SKOK. Podkreślił, że te instytucje działają na zupełnie innych zasadach

Zdaniem Jędrycha, poprawka którą wprowadził jest "poprawką bardzo dobrą dla wszystkich ludzi, którzy korzystają z usług SKOK-ów. Bo - jak dodał - znosi barierę administracyjną i daje możliwość osobom średnio zamożnym i ubogim zaciągania kredytów, nie na taki czas jak przewiduje ustawa, czyli maksymalnie na pięć lat, ale na tyle, na ile uzna dana rodzina, że jest w stanie go spłacać.

Prezes Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej Grzegorz Bierecki zapewnił w czwartek dziennikarzy w Sejmie, że nie współpracował z Jędrychem. Przedstawiamy różnym posłom poprawki i propozycje zmian - dodał Bierecki.

Zaznaczył, że Jędrych "wykonuje mandat poselski, a wcześniej był pracownikiem naszego towarzystwa ubezpieczeń". Pytany o pół miliona złotych jakie na SKOK-ach miał zarobić Jędrych odparł: "Być może w okresie kilkuletnim. Takich pieniędzy nie płacimy miesięcznie ani rocznie naszym pracownikom".

Grzegorz Bierecki stwierdził, że Platforma Obywatelska od kilku miesięcy szuka przeciwwagi dla obecności bankowców w swoim klubie parlamentarnym, a także dla - jak to ujął - niezwykle agresywnego zachowania w stosunku do SKOK-ów, które są konkurencją dla banków.

Grzegorz Bierecki nie zgodził się, że SKOK-i są uprzywilejowane. Według niego to banki mają taką pozycję na rynku. Prezes Bierecki dodał, że co miesiąc składane są w Narodowym Banku Polskim sprawozdania dotyczące sytuacji finansowej SKOK-ów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)