Po pijanemu, mroźną nocą, z malutkim dzieckiem bez kurtki
Stołeczni policjanci zatrzymali pijanych rodziców, którzy nocą "spacerowali" ulicą ze swoją 1,5-roczną córeczką. Dziecko nie miało kurtki i jednego bucika. Przemarzniętą na 15-stopniowym mrozie dziewczynkę zabrało do szpitala pogotowie ratunkowe.
Kilka minut po 2:00 w nocy policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkanki z warszawskiej Woli, że na klatce schodowej w jej bloku leży pijana kobieta, a przy jej boku siedzi małe dziecko.
Gdy patrol przybył na miejsce, kobiety już nie było. Policjanci odnaleźli ją po kilka minutach na ulicy. 33-letnia Beata W. miała w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Jej towarzysz - ojciec dziecka - Andrzej D. miał 1,7 promila.
Przemarznięta dziewczynka trafiła na obserwację do szpitala, a jej rodzice do izby wytrzeźwień.