PO o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego: instrumentalne traktowanie prawa, smutny dzień
Instrumentalne traktowanie prawa, smutny dzień - tak politycy PO ocenili decyzję prezydenta o ułaskawieniu byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Według nich, jest to łamanie konstytucji, które może stać się podstawą do postawienia Andrzeja Dudy przed Trybunałem Stanu.
Prezydencki minister Andrzej Dera potwierdził, że prezydent Andrzej Duda ułaskawił byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i byłych funkcjonariuszy biura skazanych za działania w tzw. "aferze gruntowej".
- To smutny dzień dla polskiego porządku prawnego. Mamy wrażenie, że jest on dewastowany decyzją prezydenta - ocenił przewodniczący klubu PO Sławomir Neumann. - Rozumiem działanie prezydenta w tym, że uznał winę Mariusza Kamińskiego, ale należy mu się możliwość pracy w rządzie PiS, więc go ułaskawił - dodał szef klubu Platformy.
W jego ocenie, "takie instrumentalne traktowanie prawa, zamach na praworządność jest czymś niespotykanym". - Nie zgadzamy się na tego typu działanie - dodał Neumann. Jego zdaniem, to przesuwanie Polski "w kierunku standardów białoruskich". - Nie ma takich standardów w cywilizowanej Europie Zachodniej. To są standardy państwa, gdzie mamy do czynienia z pełzającą dyktaturą - uważa polityk PO.
- Jeżeli Mariusz Kamiński będzie w rządzie po takim skandalu, to będzie bardzo zły sygnał dla wszystkich. Będzie można mówić, że bezkarność w działaniach osób publicznych może być nagradzana przez prezydenta z własnego obozu - ocenił Neumann.
Jak mówił, ułaskawienie Kamińskiego "to pierwsza zrealizowana obietnica wyborcza prezydenta Dudy". - Duda-pomoc prawna dzisiaj się pojawiła, zadziałała i Mariusz Kamiński z niej skorzystał, ze szkodą dla Polski - powiedział Neumann.
Zauważył, że w poniedziałek prezydent zaprzysiągł rząd, w którym "jednym z ministrów został człowiek skazany w pierwszej instancji wyrokiem więzienia za działania w służbach specjalnych". - Zaprzysiężono go na szefa i koordynatora wszystkich służb specjalnych. A jako prezent - prezydent ułaskawił Mariusza Kamińskiego - dodał Neumann.
Robert Kropiwnicki (PO) jest zdania, że prezydent złamał konstytucję, "tylko po to, by pomóc swoim kolegom". - Każdy, kto nie jest skazany prawomocnie, jest uznawany za niewinnego. Nie można ułaskawić osoby niewinnej - mówił poseł PO. - W myśl doktryny, tylko osobę prawomocnie skazaną można ułaskawić - argumentował Kropiwnicki.
Odpowiadając na argumentację ministra Dery, że prezydent mógł ułaskawić byłego szefa CBA na każdym etapie postępowania, Kropiwnicki ocenił, że "to by oznaczało, że prezydent może zastosować prawo łaski także po sformułowaniu aktu oskarżenia". - To absurd - dodał.
Kropiwnicki uważa, że prezydent Duda "coraz bardziej zbliża się" do wniosku o postawienie go przez Trybunałem Stanu. - Sądzę, że to jest coraz bardziej możliwe. Prezydent Duda robi bardzo niebezpieczne rzeczy - ocenił poseł Platformy.
- To bardzo poważny występek. Prezydent jest prawnikiem i przynosi wstyd Uniwersytetowi Jagiellońskiemu - powiedział Kropiwnicki.