PO o projekcie budżetu na 2002 r.
Zyta Gilowska (PO) obawia się, że misja koalicji rządzącej, również w zakresie naprawy finansów państwa, nie powiedzie się. Podczas wtorkowej debaty sejmowej podkreśliła, że Platforma do debaty o projekcie budżetu na 2002 rok przystępuje "z zastrzeżeniami".
04.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Obawiamy się, że państwa misja się nie powiedzie, w tym również w zakresie naprawy finansów publicznych, a chcielibyśmy aby się powiodła - mówiła Gilowska, zwracając się do koalicji rządzącej.
Z zastrzeżeniami przystępujemy do dalszej debaty nad projektem budżetu na 2002 rok i ustaw okołobudżetowych - zaznaczyła.
Ubiegając się władzę wiedzieliście, jaki jest stan finansów państwa - powiedziała Gilowska do koalicji.
Mam wrażenie, że następuje mistyfikacja budżetu - uznała Gilowska. Jej zdaniem, budżetowi przypisuje się cechy, których on nie ma, np. traktowanie go jako planu finansów publicznych. Według niej, budżet jest tylko wycinkiem finansów państwa.
Czy rząd zamierza zdecentralizować finanse na rzecz jednostek samorządu terytorialnego - pytała Gilowska. Jej zdaniem, wówczas znakomita część wójtów, prezydentów, burmistrzów, starostów straciłaby powody do intensywnych pielgrzymek do Warszawy, żeby się wieszać u klamek ministrów. (mk)