PolskaPO nie uznaje zwycięstwa Janukowycza

PO nie uznaje zwycięstwa Janukowycza

Platforma Obywatelska nie uznaje oficjalnie ogłoszonych wyników wyborów prezydenckich na Ukrainie do momentu, dopóki nie zostaną one ponownie przeliczone pod międzynarodową kontrolą - oświadczył na konferencji prasowej w Sejmie lider PO Donald Tusk.

23.11.2004 | aktual.: 23.11.2004 13:36

Oczekujemy od rządu polskiego, aby przyjął podobne stanowisko. Aby rząd polski także do momentu ponownego przeliczenia głosów i uczciwej weryfikacji głosowania na Ukrainie nie podjął decyzji o uznaniu wyników tych wyborów - zaznaczył Tusk.

PO proponuje też, aby w polskim Sejmie, jak i w Parlamencie Europejskim przyjęto rezolucje, które w swojej treści będą odpowiadały tym postulatom, czyli ponownego przeliczenia głosów pod międzynarodową kontrolą.

Zdaniem szefa PO, wybory były fałszowane i manipulowane, a standardy demokratyczne zostały naruszone. W jego ocenie przygotowywana uchwała Sejmu w sprawie wyborów na Ukrainie powinna być jednomyślna. Mamy głębokie przekonanie, że pomoc dla sił demokratycznych na Ukrainie to jest pomoc także polskiej racji stanu, bo nie ma bezpiecznej Polski bez niepodległej i demokratycznej Ukrainy - podkreślił Tusk.

Zaapelował też do mieszkańców Warszawy o uczestnictwo w manifestacji solidarności z "wolną Ukrainą", która jest planowana we wtorek wieczorem pod ambasadą Ukrainy. Prosimy wszystkich ludzi dobrej woli, aby na krótką chwilę byli solidarni z tymi wszystkimi, którzy bronią dzisiaj na Ukrainie demokracji, praw politycznych i obywatelskich - podkreślił.

W ocenie Tuska, wydarzenia na Ukrainie mogą przybrać dramatyczny obrót i obecność ludzi, także w Warszawie na ulicach, może być jednym ze sposobów, aby uniknąć złego obrotu zdarzeń w Kijowie i na całej Ukrainie.

Obecny na konferencji prezes Związku Ukraińców w Polsce Miron Kretyczak, odnosząc się do sytuacji po wyborach prezydenckich, podkreślił, że jest to czas próby dla wolnego świata, bo trwa proces zawłaszczania państwa przez klany oligarchiczno-rodowe na Ukrainie.

Według Kretyczaka, poczucie solidarności i poparcia jest bardzo ważne dla narodu ukraińskiego, który bardzo liczy na pomoc i wyrazy solidarności z Polski. Podkreślił też, że fałsz powinien być nazwany fałszem, przekręt wyborczy przekrętem wyborczym, a uczciwe wybory na Ukrainie, zgodne z normami międzynarodowymi, powinny być wymogiem, którego będzie żądał cały świat.

Wiceszefowa PO Zyta Gilowska ma nadzieję, że Sejm poprze poprawkę Platformy do przyszłorocznego budżetu, która przewiduje wzrost środków finansowych na pomoc techniczną dla krajów "fazy transformacji". Jak wyjaśniła, chodzi przede wszystkim o pieniądze dla organizacji pozarządowych na Ukrainie. Jesteśmy to winni ludziom na Ukrainie, jak i samym sobie, ponieważ w swoim czasie otrzymywaliśmy taką pomoc ze strony państw demokratycznych - przypomniała.

Tusk oświadczył też, że Platforma oczekuje od prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego stanowczego i wiarygodnego działania w sprawie wyborów na Ukrainie.

Mamy nadzieję - chociaż nie mamy pewności - że pan prezydent wyciągnie wnioski zarówno z dotychczasowej swojej polityki, jeśli chodzi o relacje polsko-ukraińskie, jak i z tego, co się zdarzyło w ostatnich trzech tygodniach, a więc także z odpowiedzialności za ten stan rzeczy dotychczasowego prezydenta Ukrainy - oświadczył Tusk.

Podczas konferencji prasowej politycy PO mieli przypięte kokardki w kolorze pomarańczowym - symbolu zwolenników opozycyjnego kandydata na prezydenta Wiktora Juszczenki, część z polityków Platformy w rękach trzymała pomarańcze.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)