Po narkotykach pędził przez skrzyżowanie. Wyniki badań po tragicznym wypadku
Są wyniki badań toksykologicznych zleconych po tragicznym wypadku w Łodzi. Auto wbiło się w pocztową furgonetkę, a teraz okazuje się, że kierowca był po spożyciu marihuany lub haszyszu. W wypadku zginął zarówno on, jak i jego 19-letnia pasażerka.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 10 listopada 2020 roku w Łodzi u zbiegu ulic Jana Pawła II i Obywatelskiej. Pędzące z dużą prędkością audi wbiło się w bok skręcającej furgonetki iveco należącej od Poczty Polskiej. Niestety, w wyniku uderzenia zginęło dwoje ludzi podróżujących osobówką, 25-letni kierowca i jego 19-letnia pasażerka.
Łódź. Prokuratura ustala, kto zawinił
W momencie wypadku na skrzyżowaniu wyłączona była sygnalizacja świetlna i migało jedynie ostrzegające kierowców światło żółte. Audi kierowane przez 25-letniego kierowcę znajdowało się na drodze z pierwszeństwem przejazdu, kiedy kierowca pocztowej furgonetki zaczął wykonywać manewr skręcania w lewo. Właśnie wtedy doszło do wypadku.
Śledczy podkreślają jednak, że sprawa nie jest oczywista, bo osobowe audi poruszało się z olbrzymią prędkością, o czym świadczą ślady hamowania mające aż 80 metrów długości i zniszczenia powstałe wskutek uderzenia. Istnieje, więc możliwość, że gdyby 25-latek poruszał się z dozwoloną w tym miejscu prędkością, to nie doszłoby do wypadku.
Dodatkowym aspektem sprawy są wyniki badań toksykologicznych zleconych przez prokuraturę po wypadku. Wynika z nich, że młody mężczyzna, zanim zasiadł za kierownicą, spożywał marihuanę lub haszysz. Po wypadku we wraku auta znaleziono niewielką ilość suszu.
Moment wypadku został zarejestrowany przez kamerę w jednym z samochodów.